Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna www.machsom.fora.pl
Rozwoj duchowy / Nowa Era
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

...nie konczace sie zjawisko...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna -> Wolne dyskusje (NowaEra)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gerard Grom
Gość






PostWysłany: Śro 10:45, 29 Kwi 2015    Temat postu:

cyt.: "Jeśli dialog jest niekończącym się zjawiskiem to znaczy że nigdy nie dochodzimy do prawdy."

...no wlasnie; ...czym (kim) jest to niekonczace sie zjawisko? ...byc moze moge nawet spytac; czym (kim) jest prawda??


...napisales Nisperumie w tym poscie:

http://www.machsom.fora.pl/wolne-dyskusje-lbl,10/duch-dusza-duch,963.html#5969

"Duch nie jest ani nad ani pod. Jest w środku. Jest on jakby wewnętrznym rdzeniem duszy. Rdzeniem energetycznym. Źródłem energii, i połączeniem z Bogiem. Zawiera w sobie wszystko, cały wszechświat duchowy. Na tym rdzeniu znajduje się dusza, ze wszystkim co czyni nas istotą indywidualną."

-------

...gdyby w kontekscie tego, co napisalem wyzej przeanalizowac Twoje slowa z tego cytatu???

..................???

...mysle, ze staje sie oczywistym, co ja bym tutaj napisal...

...poczekam... byc moze Ty sam Nisperumie sie odniesiesz... a byc moze jeszcze ktos chcial by cos powiedziec? ...smialo - pamietajmy o ochronie anonimowosci...

...no i oczywiscie, z racji sily wibracji, musze wspomniec o tym, ze jedynie informuje a nie przekonuje... jesli pragne Waszego odniesienia to jedynie do niesionej informacji - wlasnie dla umozliwienia dalszej wewnetrznej pracy, -wewnetrznych poszukiwan...

...serdecznie pozdrawiam Wesoly
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nisperum




Dołączył: 25 Kwi 2015
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 12:14, 29 Kwi 2015    Temat postu:

"Może dialog nie jest dobrym sposobem poznania prawdy?"
Zatem może cofnijmy się do źródeł. Wielu ludzi poszukuje prawdy na drodze intelektualnych rozważań. Analizują stare księgi, dyskutują o koncepcjach w nich zawartych. Te idee są roztrząsany przez tysiąclecia. Czasami są to mądrości, czasami wierutne bzdury. Czy jednak zastanawialiście się skąd ta wiedza się wzięła? Kim był pierwszy człowiek, który ją poznał? Przecież ten pierwszy mądry człowiek nie miał partnerów do dyskusji, w której mógłby poznać nowe idee bądź zostać do nich przekonanym. Może źródłem prawdy jest doświadczenie? Fizyczne, duchowe, mistyczne. Greccy filozofowie nie zapoczątkowali żadnej wielkiej i trwałej religii, zaś Ci którzy "doświadczyli" pchnęli ludzkość na nowe wyżyny rozwoju duchowego.
Jeśli chodzi o Prawdę to tutaj chyba niczego nowego nie wniosę. Na pewno możemy założyć, że jest ona jedna i niezmienna. Możemy ją tylko poznawać. Być może jest ona genialnie prosta i jest ją w stanie pojąć 5-latek, a być może jest trudna i skomplikowana i trzeba wielu lat studiów by ją poznać. A może obie rzeczy jednocześnie. Jest prosta ale implikacje jakie ze sobą niesie wymagają sporo wiedzy i zaangażowania.
Jeśli chodzi o dialog, to myślę, że jest on przydatny w wymianie, doświadczeń, sposobów osiągnięcia tych doświadczeń, ich rozumienia, weryfikacji, aplikowania do rzeczywistości. Jednak dialog sam w sobie, bez doświadczenia daleko nie zaprowadzi. Chyba jest to podobne do tego co napisałeś o sięganiu do własnego wnętrza Wesoly
Myślę że trochę niesłusznie masakrujesz Ego. Ego moim zdaniem nie jest przeszkodą ani problemem. Żadne prawdy duchowe mu nie zagrażają ani go nie podważają. Nawet współistnienie z jednością jest dla niego korzystne i wzmacniające, więc nie ma powodu aby stało na przeszkodzie w poznaniu prawdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gerard Grom
Gość






PostWysłany: Śro 13:33, 29 Kwi 2015    Temat postu:

cyt.: "Myślę że trochę niesłusznie masakrujesz Ego."

...a ja mysle, ze wcale go nie masakruje - wrecz przeciwnie, kocham je!! Wesoly ...i pisze to naprawde szczerze... mysle, ze dla wyjasnienia moge sie posluzyc relacja matki do dziecka... kocha je, no ale czasami lapie sie roznych wychowawczych sposobow... nie w formie przekonywania, ale informowania powiem, ze ja jestem pewien takiej wewnetrznej relacji, -takiego wewnetrznego wspolistnienia wewnetrznej matki i wewnetrznego dziecka... praktycznie sa przez cale trwanie naszego wcielenia na siebie "skazani"...


cyt.: "Ego moim zdaniem nie jest przeszkodą ani problemem.
(...) więc nie ma powodu aby stało na przeszkodzie w poznaniu prawdy."



...jest wybawieniem!!! ...jedyna mozliwoscia w jej poznawaniu!!! ...najwiekszym "prezentem" jaki otrzymalismy od Stworcy!!! ...i to pewnie wymaga rozwiniecia, ale zalezy od dalszego przebiegu.... dialogu wlasnie Mruga


cyt.: "Żadne prawdy duchowe mu nie zagrażają ani go nie podważają."

...nie sa w stanie - choc narazie, dla bezpieczenstwa, moze uzyl bym slowa "moce" ...wiec zadne moce nie sa w stanie mu zagrazac ani podwazac, gdyz jest ich czescia... -ich przejawem na pewnych poziomach...


cyt.: "Nawet współistnienie z jednością jest dla niego korzystne i wzmacniające"

...wspolistnienie takie jest celem!!! ...a nasza jego swiadomosc - naszym wybawieniem...

-------

...napisales w innym miejscu o Twoim wrazeniu, iz ego nalezy do tych rzeczy, ktore czynia nas ludzmi... zgadzam sie... Wesoly
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gerard Grom
Gość






PostWysłany: Śro 15:46, 29 Kwi 2015    Temat postu:

cyt.: "Jeśli chodzi o dialog, to myślę, że jest on przydatny w wymianie, doświadczeń, sposobów osiągnięcia tych doświadczeń, ich rozumienia, weryfikacji, aplikowania do rzeczywistości."

...zgadzam sie...


cyt.: "Jednak dialog sam w sobie, bez doświadczenia daleko nie zaprowadzi."

...z zalozenia zajmujemy sie na forum rozwojem duchowym, -rowniez, a moze przede wszystkim wlasnie doswiadczaniem... dialog sam w sobie, -w swych skrajnosciach, moze prowadzic w dwoch kierunkach; albo zblizac do Stworcy, albo od Niego oddalac... gdyby wziac pod uwage wspomniane wyzej zalozenie.............?? ...wymiana doswiadczen indywidualnych, za pomoca dialogu wlasnie, stwarza potencjal manifestacji zbiorowej, -doswiadczania zbiorowego, ktore to, gdyby odwrocic kota ogonem, bez dialogu, czyli wymiany doswiadczen indywidualnych nie bylo by w ogole mozliwe...

...przy odpowiedniej pracy moze sie on (dialog) przeniesc na inne plaszczyzny - ale to chyba jeszcze nie teraz...


cyt.: "Chyba jest to podobne do tego co napisałeś o sięganiu do własnego wnętrza"

...we wnetrzu jest Duch, -polaczenie z Bogiem - a to Ty Nisperumie napisales ...ja sie z tym zgadzam Wesoly


cyt.: "Jeśli dialog jest niekończącym się zjawiskiem to znaczy że nigdy nie dochodzimy do prawdy. Może dialog nie jest dobrym sposobem poznania prawdy?"

... kiedy dzieki zewnetrznym bodzcom pracuje z moim wnetrzem, wynikalo by, ze daze do tego polaczenia z Bogiem... dalej, kiedy jednym ze zrodel tych zewnetrznych bodzcow jest rozmowa z drugim czlowiekiem, -dialog, to czy to mnie oddala od tego polaczenia, czy mnie do niego zbliza?? ...no i w koncu; czy w polaczeniu z Bogiem mam sie dopatrywac prawdy, czy moze jej przeciwienstwa?? ...no i oczywiscie najlepsze przychodzi na koniec; czy Bog jest skonczonym, czy nieskonczonym zjawiskiem???
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gerard Grom
Gość






PostWysłany: Śro 16:13, 29 Kwi 2015    Temat postu:

cyt.: "Czy jednak zastanawialiście się skąd ta wiedza się wzięła? Kim był pierwszy człowiek, który ją poznał? Przecież ten pierwszy mądry człowiek nie miał partnerów do dyskusji, w której mógłby poznać nowe idee bądź zostać do nich przekonanym."

...jeszcze skrobne krotko do tego fragmentu... wedlug Kabaly do poczecia sa potrzebne; mezczyzna, kobieta i Stworca... i to jest uniwersalna zasada... gdyby to przelozyc na rozmowe (dyskusje).... w rozmowie jest mowiacy, sluchajacy i Stworca.... rozmawiajacy przekazuja sobie doswiadczenia, -nauki z nich wyciagniete... "przyglada" sie tej rozmowie Stworca... w odpowiednich wedlug swojego uznania momentach "podrzuca" rozmawiajacym przeblyski typu olsnienia... rozmawiajacy doswiadczaja postepu, -nowego doswiadczenia, ktore wyniklo na podlozu tych omawianych.... i tak odpowiednio do poziomu doswiadczania i plynacego z niego zrozumienia - i malo tego; od czasow, kiedy jakies tam homosapiensy zaczely w ogole sie porozumiewac....

"Przecież ten pierwszy mądry człowiek nie miał partnerów do dyskusji" ....chcesz prze to powiedziec Nisperumie, ze pierwszy madry czlowiek byl ponad swoje otoczenie? ...cos jakby nam wspolczesny cofnal sie do pierwotnych czasow?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nisperum




Dołączył: 25 Kwi 2015
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:36, 29 Kwi 2015    Temat postu:

No i wygląda na to że większości punktów się zgadzamy Wesoly
Czy Bóg jest skończonym czy nieskończonym zjawiskiem? Jedyne co potrafię sobie wyobrazić to nieskończoność. Nieskończoność w sensie wymiaru. Bo jeśli założymy istnienie skończoności to gdzieś będzie granica.. a co za nią ? Nieskończona pustka? Podobnie jest ze skończonością w sensie doskonałości. Jeśli jesteśmy z nim połączeni, jesteśmy niejako częścią jego i wciąż się rozwijamy to ciężko jest mówić o skończoności. O ukończonym dziele rozwoju.
W tym punkcie myślę, że dochodzimy do granic możliwości naszego poznania. Niestety pewnych rzeczy nie dowiemy się. Przynajmniej w tym życiu. Wg. Newtona dusze po tamtej stronie też nie wiedzą wszystkiego. Być może sam Bóg też nie wszystko wie o sobie...
Zgadzam się też z tym co piszesz o mówiącym słuchającym i Stwórcy. Te "przebłyski typu olśnienia" to właśnie jest też to doświadczenie, o którym pisałem. Ów pierwszy mądry człowiek pomiędzy momentem olśnienia a podzieleniem się nim z innymi ludźmi był ponad swoje otoczenie. Swojej wiedzy nie otrzymał w wyniku dyskusji.. Chociaż STOP... Dyskusja mogła ukierunkować jego umysł na szukanie odpowiedzi i umożliwić mu doświadczenie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
nisperum




Dołączył: 25 Kwi 2015
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:43, 29 Kwi 2015    Temat postu:

Buddyści twierdzą, że siłą skupionego umysłu można przebić się na tamtą stronę. Raz, nie wiedząc jeszcze o tej zasadzie, ta sztuka mi się udała. Innym razem niechcący znalazłem punkt połączenia podczas autohipnozy, w czasie penetracji ogrodu swojej podświadomości. To tyle jeśli chodzi o moje najmocniejsze doświadczenia Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gerard Grom
Gość






PostWysłany: Czw 11:58, 30 Kwi 2015    Temat postu:

Witam Wesoly

cyt.: "Buddyści twierdzą, że siłą skupionego umysłu można przebić się na tamtą stronę. Raz, nie wiedząc jeszcze o tej zasadzie, ta sztuka mi się udała. Innym razem niechcący znalazłem punkt połączenia podczas autohipnozy, w czasie penetracji ogrodu swojej podświadomości."

Nisperumie, dziekuje za otwarcie... odnosnie tego, czym podzieliles sie tutaj z nami, pozwolilem sobie nawiazac do dwoch innych rozmow, ktore tu na forum prowadzimy... podam Tobie linki:

1 - http://www.machsom.fora.pl/drzewo-zycia,7/drzewo-zycia-sciezka-taw-32,928.html#6005

2 - http://www.machsom.fora.pl/medytacje-zalogowani,52/incepcja,956-15.html#6007

...poprosze Cie o zaznajomienie sie z nimi... byc moze bedzie korzystniej przeniesc poruszone przez Ciebie tematy do tamtych blokow... mysle, ze zaczynaja one zbytnio odbiegac od tego, czym zajmujemy sie w tym watku...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
terranova




Dołączył: 23 Sie 2012
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:05, 30 Kwi 2015    Temat postu:

nisperum napisał:
Być może sam Bóg też nie wszystko wie o sobie...



Ja też tak uważam . I wydaje mi się , że właśnie nasze poznawanie siebie jest tą Jego nową wiedzą o Sobie . Jesteśmy wprawdzie Jego częścią , ale nasze życie jest czymś nowym dla Niego .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gerard Grom
Gość






PostWysłany: Pon 8:51, 04 Maj 2015    Temat postu:

Witam po krotkiej majowej przerwie Wesoly

...widze, ze niewiele sie dzialo na forum... ciekawe dlaczego tak sie stalo??

...jest oczywiscie prawdopodobnym, ze wielu z nas korzystalo z przedluzonego weekendu, wykorzystujac wolny czas i byc moze fajna pogode na rozne inne aktywnosci, anizeli udzielanie sie na forum... jasna sprawa - sam tez tak wlasnie zrobilem... w tym wypadku milczenie jest oczywiste - zapraszam do aktywnosci po przerwie Wesoly

-------

...ale byc moze jest tak, ze ktos moze zagladal, mial wystarczajaco duzo czasu, ale z innych wzgledow sie nie wypowiadal - byc moze gdyby byly inne wpisy, dyskusja by wrzala... i takie zachowanie, jesli mialo chocby w jednym przypaku miejsce, jest wlasnie w polaczeniu z wibracja przekazu tego watka ciekawe, -moim zdaniem godne glebszego zainteresowania sie...


cyt.Nisperum: "Być może sam Bóg też nie wszystko wie o sobie..."

cyt.Terr: "Ja też tak uważam . I wydaje mi się , że właśnie nasze poznawanie siebie jest tą Jego nową wiedzą o Sobie . Jesteśmy wprawdzie Jego częścią , ale nasze życie jest czymś nowym dla Niego ."

...gdyby tak isc za przeslaniem tych dwoch wypowiedzi, wygladalo by, ze jezeli ktos ma potencjal, ktory moglby sie wlasnie zamanifestowac wypowiedzia dla podtrzymania dialogu jako nie konczacego sie zjawiska, -czyli mowiac prosciej; moglby cos napisac, ale z sobie wiadomych wzgledow tego nie robi, wygladalo by, ze blokuje mozliwosc Boskiego przekazu, ktory to wlasnie Stworca zaryzykowal poprzez niego przekazac... -mam nadzieje, ze opisalem tej mysli zbyt zawile...

...prosze zwazyc, ze zajmujemy sie tutaj duchowym rozwojem i prosze pod tym katem rozwazyc sobie to, co napisalem... ja moge dodac, ze jestem chyba gotow na kontynuacje wobec kazdego, wyrazonego tutaj zdania... -i jesli ktos poczul sie osobiscie dotkniety, to ja ze swojej strony przepraszam, ale jednoczesnie wskazuje, ze byc moze wlasnie o to chodzi... -o obserwacje siebie, swoich emocji i zachowan wobec bodzcow dochodzacych z zewnatrz - a wszystko to w swiadomosci duchowego rozwoju, jak kazdy dla siebie go rozumie...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gerard Grom
Gość






PostWysłany: Pon 12:27, 04 Maj 2015    Temat postu:

cyt.: "Czy Bóg jest skończonym czy nieskończonym zjawiskiem? Jedyne co potrafię sobie wyobrazić to nieskończoność. Nieskończoność w sensie wymiaru. Bo jeśli założymy istnienie skończoności to gdzieś będzie granica.. a co za nią ? Nieskończona pustka? Podobnie jest ze skończonością w sensie doskonałości. Jeśli jesteśmy z nim połączeni, jesteśmy niejako częścią jego i wciąż się rozwijamy to ciężko jest mówić o skończoności. O ukończonym dziele rozwoju."

...gdy cofne sie pare wypowiedzi wczesniej;

cyt.: "Jeśli dialog jest niekończącym się zjawiskiem to znaczy że nigdy nie dochodzimy do prawdy. Może dialog nie jest dobrym sposobem poznania prawdy?"

-------

...pozwole sobie pokombinowac z tymi wypowiedziami... i odrazu zaznacze, ze nie chodzi o ocenianie w sensie czepiania sie, a o porownanie moich wlasnych wczesniejszych doswiadczen, wywolanych Twoimi Nisperumie wypowiedziami do tego, co wiem obecnie... jest to pewna forma rozmowy z samym soba, ktrorej dokonuje publicznie i w oparciu o Twoje wypowiedzi...

...w zasadzie, w efekcie koncowych tych moich rozkminek, moge skonstruowac takie pytanie; ...jesli Bog jest, z tego co zrozumialem z pierwszego cytatu, nieskonczonym zjawiskiem, a nieskonczone, czyli niekonczace sie zjawisko, co rozumie z drugiego cytatu, nie doprowadzi do prawdy, to czy mam z calosci rozumiec, ze Bog nie jest prawda?

...no moze jeszcze jedno; ...jesli za skonczonoscia jest nieskonczona pustka, to czy w mysl tego, co napisales, prawda jest w tej nieskonczonej pustce?

...hmmmm??

-------

...mozliwe, ze dokonalem tutaj pewnej manipulacji... ale mysle, ze przy odrobinie tak zwanej dobrej woli, mozna ja zaakceptowac i zajac sie zagadnieniem w takim wlasnie zestawieniu... jesli jest w moich pytaniach cos niezrozumialego, chetnie rozwine...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gerard Grom
Gość






PostWysłany: Pon 12:43, 04 Maj 2015    Temat postu:

cyt.Nisperum: "W tym punkcie myślę, że dochodzimy do granic możliwości naszego poznania. Niestety pewnych rzeczy nie dowiemy się. Przynajmniej w tym życiu. Wg. Newtona dusze po tamtej stronie też nie wiedzą wszystkiego. Być może sam Bóg też nie wszystko wie o sobie..."

...w ponizszych odniesieniach oczywiscie informuje, nie przekonuje...

-------

"W tym punkcie myślę, że dochodzimy do granic możliwości naszego poznania."

...byc moze... jesli ustalimy to jako ostatecznosc, na tym staniemy z naszym rozwojem - tak sie rzeczywiscie staje... to jest nasz wybor... dopoki jednak to wcielenie trwa, zawsze mamy mozliwosc wyboru pomiedzy tym, czy, ze sie tak wyraze, na to wcielenie wystarczy, czy idziemy dalej... w Duchowym oba warianty sa przygotowane do materialnej manifestacji - my decydujemy o tym, co sie w niej wyrazi...


"Niestety pewnych rzeczy nie dowiemy się. Przynajmniej w tym życiu."

...granica poznania jest ruchoma granica ...juz poznane przesuwa nas niejako w gotowosci do poznawania nastepnego - pisalismy juz o tym pare razy na forum... co do tego zycia (wcielenia) - jest moim wyborem; czy bedzie ono ostatnim, czy potrzebne sa jeszcze kolejne...


"Wg. Newtona dusze po tamtej stronie też nie wiedzą wszystkiego."

...a jak jest Nisperumie wedlug Ciebie?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gerard Grom
Gość






PostWysłany: Pon 13:25, 04 Maj 2015    Temat postu:

cyt.Nisperum: "Zgadzam się też z tym co piszesz o mówiącym słuchającym i Stwórcy. Te "przebłyski typu olśnienia" to właśnie jest też to doświadczenie, o którym pisałem. Ów pierwszy mądry człowiek pomiędzy momentem olśnienia a podzieleniem się nim z innymi ludźmi był ponad swoje otoczenie. Swojej wiedzy nie otrzymał w wyniku dyskusji.. Chociaż STOP... Dyskusja mogła ukierunkować jego umysł na szukanie odpowiedzi i umożliwić mu doświadczenie..."

-------

"Chociaż STOP... Dyskusja mogła ukierunkować jego umysł na szukanie odpowiedzi i umożliwić mu doświadczenie..."

...to STOP jest wlasnie olsnieniem!!!

...oczywiscie, ze dostal taka mozliwosc... i my ja rowniez wlasnie otrzymalismy... od nas zalezy, co z nia dalej zrobimy... ja dziekuje Stworcy za jej zaistnienie, -za to, ze doprowadzil nas w dialogu do tego miejsca... czy go przerwiemy, czy poprowadzimy dalej......????


"Ów pierwszy mądry człowiek pomiędzy momentem olśnienia a podzieleniem się nim z innymi ludźmi był ponad swoje otoczenie."

...ponad znaczna czesc swojego otoczenia, gdzie chcial wykazac swoja wyzszosc...

...w pewnym gronie, nazwijmy to sobie rownych, prowadzil dialog... podczas Bozej Iskry doznal olsnienia - Stworca w tym akcie zakonczyl w nim ta sekwencje dialogu, -postawil newtonowska choragiewke... on sam zas (ow madry czlowiek) odczul; ....ale to proste, czemu sam wczesniej na to nie wpadlem... a jego rozmowca; ale to proste, czemu ja na to nie wpadlem....

...mysle, ze z mojej strony tyle w tym watku na dzis wystarczy...

...serdecznie pozdrawiam Wesoly
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Skalar




Dołączył: 10 Wrz 2013
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:51, 04 Maj 2015    Temat postu:

Gerard Grom napisał:


...ale byc moze jest tak, ze ktos moze zagladal, mial wystarczajaco duzo czasu, ale z innych wzgledow sie nie wypowiadal - byc moze gdyby byly inne wpisy, dyskusja by wrzala... i takie zachowanie, jesli mialo chocby w jednym przypaku miejsce, jest wlasnie w polaczeniu z wibracja przekazu tego watka ciekawe, -moim zdaniem godne glebszego zainteresowania sie...



gerard , a nie wydaje ci sie , ze zaczynasz nas traktowac jak dzieci ?
kiedy czytam twoje posty to takie odnosze wrazenie . piszesz , ze tylko informujesz a ja czuje , ze wlasnie przekonujesz , a do tego robisz to jak nauczyciel w szkole .
moze dlatego nikt juz nie chce z toba rozmawiac . przemysl sobie .
to ja ciebie serdecznie pozdrawiam .


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gerard Grom
Gość






PostWysłany: Wto 9:21, 05 Maj 2015    Temat postu:

Witam Wesoly

...no i prosze; dopiero co pisalem, ze jestem chyba gotow zmierzyc sie z kazdym wyrazonym tutaj zdaniem, a Stworca praktycznie natychmiastowo daje mi ku temu sposobnosc - dziekuje Skalar za Twoja wypowiedz Wesoly

...najpierw odpowiem Tobie krotko jak sie da, -w najprostrzym jezyku:


cyt.: "gerard , a nie wydaje ci sie , ze zaczynasz nas traktowac jak dzieci ?"

...NIE!!! -absolutnie nie...


cyt.: "moze dlatego nikt juz nie chce z toba rozmawiac . przemysl sobie ."

...tez tak odczuwam i to praktycznie przez caly czas moich netowych aktywnosci, a jest juz pare lat... w zasadzie juz po kilku postach, ze sie tak wyraze; wstepnych, po ktorych nastepuje pewna pauza, rozmowcy, jesli w ogole zaczynaja reagowac, to w pewnym sensie wlasnie gniewnie - tak, jak Ty teraz... kiedy na to wskazuje, odpowiadaja, ze wcale tak nie jest, -ze sie wcale nie gniewaja - odwoluje ich wtedy do ich sumienia... zrozumienie na dana chwile jest bardziej potrzebne im, a nie mnie... chcesz sprobowac? Mruga ...Darek moze sie juz troche bardziej do mnie przyzwyczail Mruga Wesoly

...kazda moja wypowiedz jest przemyslana, chociaz nie zawsze latwo to zrozumiale wykazac...


cyt.: "robisz to jak nauczyciel w szkole"

...nauczyciel w szkole ma pewna przewage; uzaleznienie ucznia (przynajmniej za moich szkolnych czasow tak bylo Wesoly )... tutaj tego nie ma - kazdy ma wola wole, -wolny wybor, czy rozmawia, -czy kontynuuje dialog, czy nie... odnosnie naszej forumowej relacji nauczyciel - uczen, przeczytaj prosze uwaznie to, co jest napisane w tym wpisie pod kreska:

http://www.machsom.fora.pl/wolne-dyskusje-nowaera,93/nie-konczace-sie-zjawisko,740.html#3154

...a teraz, z racji tego, ze mam troche czasu, postaram sie rozwinac... wiem, ze brzmi to troche jak nauczycielska mowka, ale jak to inaczej ujac? Mruga Wesoly
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna -> Wolne dyskusje (NowaEra) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin