Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna www.machsom.fora.pl
Rozwoj duchowy / Nowa Era
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

III. Zarodzenie stworzenia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna -> Zohar / Pticha / Schemat ukladu duchowych swiatow
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adm




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1034
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:04, 15 Mar 2012    Temat postu: III. Zarodzenie stworzenia

III. Zarodzenie stworzenia

Świat Nieskończoności (Olam Ejn Sof)

Zamysł stworzenia, który nazywa się "świat Nieskończoności" (Ejn Sof) - jest to połączenie Acmuto z duszami, w postaci "życzenia nasłodzić stworzenia" (dusze). Dlaczego nazywa się to świat Nieskończoności? Dlatego, że Jego zamysłem było stworzyć nas i napełnić nas nieskończenie. Oprócz tego połączenia niczego nie poznajemy i dlatego o niczym innym więcej mówić nie możemy. Nigdy nie będziemy mogli poznać samego Acmuto - poznajemy wyłącznie Jego stosunek do nas. Ja nie mogę poznać samego Pana, mogę wyłącznie upodobnić się do Niego, Jego relacji do mnie.
Wszystko, co jest rozróżniane i osiągane w światach, istnieje tylko w stosunku do dusz, a o samych światach niczego nie możemy powiedzieć, ponieważ nie możemy ich poznać jako takich. Same w sobie są one nieosiągalne i należą do Acmuto. Takie pojęcie jak światy w ogóle nie istnieje. Dusze otrzymują od światów. One znajdują się w światach na wszystkich poziomach. Światy są określane poprzez dusze wyłącznie w tym stanie, w którym dusze je poznają.
Znajduję się w jakimś miejscu, otrzymuję od świata Nieskończoności poprzez kilka światów. To znaczy, że osiągam te światy. Lecz, jeżeli by nie było mnie, nie byłoby światów. Dla kogo one mogłyby nieść światło świata Nieskończoności? Więc światy nie istnieją. Dlatego mówimy, że światy - są wewnątrz człowieka. Światy - są to poziomy ukrycia świata Nieskończoności od człowieka, z powodu jego życzenia otrzymywać.
Odbywa się to z powodu życzenia nasłodzić stworzenie, co jest wzajemnymi relacjami pomiędzy Istotą i stworzeniami. Stwórca, w takiej mierze otwiera się dla mnie, w jakiej ja ukrywam od Niego swoje życzenie otrzymać. To określa moją istotę, mój poziom w światach.
"I On dał nam nasze organy zmysłów, żeby zgodnie z wrażeniem naszych zmysłów od Wyższego światła, mogły rozróżniać dla siebie mnóstwo różności. Ogólnie, nasz zmysł nazywa się "życzenie otrzymywać" i na miarę otrzymywania, rozróżniamy mnóstwo detali i drobiazgów, wzniesienia i upadku, rozprzestrzenienia i końców. Dlatego, że życzenie otrzymywać już nazywa się stworzeniem nowej kategorii "niczego z niczego", dlatego od tego momentu, kiedy życzenie otrzymywać zaczyna robić wrażenie, zaczynamy mówić o oddzielnych detalach wrażenia. I wszystko to nazywa się relacjami pomiędzy Wyższym światłem i życzeniem otrzymywać.
Dlatego, jeżeli wiele osób patrzy na ten sam duchowy przedmiot, każdy z nich poznaje go inaczej, w zależności od własnego wyobrażenia i zmysłu. Oprócz tego, w oddzielnym człowieku ten duchowy przedmiot również będzie się zmieniać, w zależności od jego stanu. Człowiek za każdym razem odczuwa inną formę, a wszystko dlatego, że światło jest proste i nie ma w nim żadnej formy, a wszystkie formy są tylko w ocenie otrzymujących.
Poza otrzymującym, nie możemy mówić o istnieniu jakiejkolwiek formy lub obrazu. Dlatego, również kiedy mówimy, że nasz wszechświat był stworzony piętnaście miliardów lat temu, a ziemia cztery - sześć miliardów lat temu, mówimy o tym, jak poznajemy to zgodnie z naszym odczuciem czasu, zgodnie z naszym pojęciem o przyczyno-skutkowych połączeniach. Nie mówimy o tym, że odbywa się to poza nami lub ma sens poza naszymi organami zmysłów.
Wynika pytanie: czy istnieje rzeczywistość po mojej śmierci? Czy pozostają inni ludzie, którzy ją odczuwają? Jeżeli zmarłem, skąd wiem, że to istnieje? Jeżeli zmarłem i odczuwam zupełnie coś innego. Zmarło moje życzenie otrzymywać, zahamowane zostało pięć organów zmysłów życzenia otrzymywać i zaczynam odczuwać realność inaczej: duszą, kropką w sercu, korzeniem duszy. Wtenczas widzę zupełnie inną realność.
Dzisiaj cała moja rzeczywistość - jest to świat, który odczuwam pięcioma organami zmysłów. Światło Nieskończoności odczuwam w jakimś kolorze, w postaci jakiegoś obrazu, w jakiś sposób słyszę, odczuwam na poziomie jakiegoś smaku, zapachu, dotyku i jakoś jeszcze inaczej. Organy zmysłów zastępują mi Keter, Hochma, Bina, Zeir Anpin, Malchut. Ja posiadam dokładnie takie pięć organów odczuwania i akurat w ten sposób dochodzę do pobudzenia od światła Nieskończoności.
A co, jeżeli we mnie nie ma tych pięciu organów zmysłu? Kabaliści mówią, że w nas jest kli, przyjmujące światło Nieskończoności swoimi pięcioma wewnętrznymi częściami. Nasze organy zmysłów są tylko zewnętrzną częścią z przyjmowania. Istnieją jeszcze i wewnętrzne Kelim - Keter, Hochma, Bina, Zeir Anpin i Malchut. One dają możliwość odczuć inną rzeczywistość i wyobrazić ją sobie w dzisiejszych obrazach. Jednak odczuć, że ona jest inna, można wyłącznie wtedy, kiedy za życia w tym świecie, zostaną rozwinięte niezbędne dla tego kelim przyjmowania.
Do tego właśnie jest przeznaczona nauka Kabbala. Ona ma doprowadzić człowieka na poziom świata Nieskończoności, sprzyjać takiemu rozwoju kelim z przyjmowania, kiedy razem z organami wzroku, słuchu, dotyku, węchu i smaku rozwinie się nieskończone kli, w które można umieścić wszystko, co jest wymyślone przez zamysł stworzenia. Do tego właśnie nas kieruje cała rzeczywistość.
Co oznacza "ja istnieję"? Czy jestem jedynym, który istnieje, czy istnieją również inni? W obecnym czasie, tak jak to przyjmuję, istnieje jeszcze wielu ludzi. Kiedy wzniosę się na inny poziom przyjmowania jest możliwe, że wszystkich, których w swoich odczuciach, na poziomie tego świata, przyjmuję jako ludzi, którzy są podobni do mnie zewnętrznie, będę przyjmować inaczej? Oni będą mi się wydawać innymi istotami, przez ich wewnętrzną istotę. Będę patrzeć na nich, widząc w nich ciała, wykonujące wszystkie wskazówki światła.
Można zapytać i w ten sposób: jeżeli zmarłem i zniknęło moje pięć organów zmysłów, czy przyjmuję ten świat poprzez swoją duszę? Odpowiedź jest taka: ty przyjmujesz w duszy za pośrednictwem pięciu organów zmysłów duszy. Masz do czynienia ze światem sił, a nie światem ciał. Kiedy wznosisz się w swoich wewnętrznych wizjach, nad twoim dzisiejszym przyjmowaniem, również zobaczysz świat sił. Zaczynasz porównywać siebie z siłami, które stoją poza ciałami.
Za nieżywą, roślinną, zwierzęcą i ludzką naturą otrzymujesz siły, pobudzające wszystko do czynu i już z nimi będziesz mieć do czynienia. Dlatego, że pracują akurat one, a nie ciała, które są ich odzieniami.
W świecie Nieskończoności, w zamyśle stworzenia, znajdujemy się wszyscy razem. Tam jeszcze nie było podzielenia na części - nieżywą, roślinną, zwierzęcą i ludzką. Człowiek, zwierzę, mysz, małpa itd. - niczego tego nie było. Wszystko było zawarte w pojęciu stworzenie i zamysłem było nasłodzić całe stworzenie.
W czym jest problem? Kiedy uczymy się układu realności widzimy, że z całego rozwiniętego materiału,wyłącznie na człowieku leży obowiązek doprowadzić cały świat z powrotem w świat Nieskończoności. Te zadania nie są dla nieżywego, roślinnego lub zwierzęcego poziomu.
Baal Sulam pisze we: "Wprowadzeniu w naukę Kabbala", że tylko człowiek może poprowadzić wszystkich za sobą. Dlaczego? Dlatego, że z Hochmy, Biny, Zeir Anpina i Malchut, tylko w Malchut życzenie otrzymywać jest rozwinięte do takiego poziomu, że może odczuć Pana, upodobniając się do Niego, a następnie wejść z Nim w relacje. Tę możliwość ma tylko Malchut, zgodnie z głębokością jej odczuć.
Dlatego naprawiając siebie, człowiek ciągnie za sobą nieżywą, roślinną, zwierzęcą przyrodę. Nie ma żadnego detalu w stworzeniu, który by na skutek pracy człowieka nie odczuł zmiany swoich właściwości. Lecz wyłącznie w człowieku jest wolność wyboru i tylko on może doprowadzić całą rzeczywistość do świata Nieskończoności.
Wynika pytanie: naukowcy mówią o tym, że rozpoczynając od punktu, wszechświat w procesie swojego rozwoju rozszerza się. Czy należy to rozumieć w ten sposób, że kiedy człowiek doprowadzi cały świat w Gmar Tikun (Końcowe Naprawienie), cała materialna rzeczywistość powróci do punktu zamysłu stworzenia? Nie! Ponieważ wyobrażamy sobie rozwój materii, który oparty jest na naszych organach zmysłów. W rzeczywistości, oprócz świata Nieskończoności, nie ma stworzonego niczego. Kiedy osiągamy prawidłowe przyjmowanie rzeczywistości, jak za pośrednictwem materialnego, tak i duchowego, za pomocą światów i reszty, widzimy i odczuwamy świat Nieskończoności.

Wszystkie formy, które spotkaliśmy po drodze, odbijają się w nas, jako formy istniejące dlatego, że w nas nie było wystarczająco duchowego widzenia, a nie dlatego, że te produkty w rzeczywistości istniały na tych poziomach. One nie istniały - to nasze zepsucie rodziło w nas te obrazy. Dlatego światy - jest to ukrycie, ukrycie świata Nieskończoności. Zamiast prostego światła w prostym kli, obserwujemy różne obrazy, przyjmując wszystko pięcioma organami zmysłów.
Wznosząc się po schodach naprawienia, człowiek zbiera w sobie wszystkie te schodki. Kiedy wznosi się na o wiele wyższy poziom, wszystkie niższe, oprócz tego, który nazywa się - nasz świat, jakby zacierają się, znikają. Nasz świat - jest to schodek nieżywego poziomu, który nie może się zmienić. Nawet po osiągnięciu świata Nieskończoności dane z cielesnych organów zmysłów nie zmienią się: będziesz widział ten sam obraz, a więc - do Gmar Tikun. O naszym przyjmowaniu po Gmar Tikun, mówić na razie nie możemy.

Świat skrócenia (cimcum)

Malchut - stworzenie

Kiedy w czwartym Stadium zjawia się życzenie otrzymywać, mówimy, że mamy do czynienia ze stworzeniem, częściowo już oddzielonym od światła od Stwórcy, wówczas, kiedy poprzednie Stadium: jeden, dwa i trzy - od Keteru (zero) nie są oddzielone. Dlatego wszystkie te Stadia - od Keteru do Malchut - nazywamy dziewięć pierwszych sfirot. I tylko Malchut nazywamy dziesiątą sfirą. Dlaczego? Dlatego że wszystko to, co odbyło się do Malchut - jest to w zasadzie przeobrażenie światła. I tylko w Malchut powstaje nowe życzenie. Ono również jeszcze nie jest samodzielne, również bardzo bliskie do Keteru i ono również jest skutkiem tego, że Malchut poznaje Keter, lecz to jednak jest jej indywidualne osiągnięcie.

Ponieważ Malchut zgodnie ze swoim życzeniem otrzymuje światło, jest to to samo światło, którym wypełniło się pierwsze Stadium i opuściło się do Malchut. Jednak Malchut teraz już życzy sobie o wiele więcej od pierwszego Stadium, dlatego ona wypełnia się światłem i wypełnia się bez ograniczenia. Lecz wówczas, kiedy po napełnieniu światłem ona życzy sobie stać się podobnym do światła (tak samo jak i pierwsza część, która po napełnieniu jej światłem, również chciała być podobna do Niego), ona czyni skrócenie (Cimcum). Ona nie życzy sobie być otrzymującym, podobnie jak w pierwszym Stadium. Po tym, jak dokonała Cimcum, kiedy chce stać się podobna do Biny, to znaczy oddawać (a jak oddawać ona już wie - dlatego ona chce otrzymywać), ona w rzeczywistości ponownie chce otrzymywać, dlatego, żeby oddawać, lecz w tym wypadku jako Malchut. Malchut po Cimcum Alef (Pierwsze Skrócenie) przechodzi wszystkie te same Stadia dlatego, żeby otrzymać ekran (masach).

Kiedy Malchut wypełnia się światłem i zaczyna nasładzać się nim, zgodnie ze swoim życzeniem, staje się podobna do pierwszego Stadium. Co odbywa się dalej? Czwarte Stadium całkowicie wypełnione jest światłem - wewnątrz niego wynika to samo, co w Stadium drugim. Rzecz jasna ona czyni Cimcum. Lecz nie wyrzuca z siebie światła tak po prostu - ona chce być podobną. Jednak nie może tego zrobić tak po prostu dlatego, że życzenie w niej - jej własne. Jeżeli narysować Malchut jako krąg, to zewnętrzna część będzie Stadium zero, a jej centralna część Stadium cztery.

Osobiste życzenie Malchut, czwarte życzenie, jest skutkiem poprzednich życzeń. To życzenie jest osobiście jej. I właśnie na swoje osobiste życzenie ona czyni Cimcum Alef - pierwsze skrócenie. Na resztę życzeń Cimcum czynić nie ma potrzeby. Jednak w Malchut, tam gdzie u niej objawiło się nowe życzenie, światło tak po prostu zniknąć nie może, dlatego że jest to jej życzenie. Dlatego po tym, jak ona stworzyła to życzenie w sobie, zobowiązana jest to życzenie w sobie całkowicie wyhamować. I właśnie to ona czyni.
Działanie, za pośrednictwem którego Malchut ukrywa swoje życzenie w sobie, nie pozwala sobie go wykorzystywać (ona niczego nie może z tym życzeniem zrobić, ponieważ to życzenie urodziło się w niej, a nie przyszło z zewnątrz i ono nadal w niej żyje), nazywa się Cimcum Alef. Jedyne co może uczynić - to ukryć go pod powłoką nie pozwalającą temu życzeniu wypełnić się światłem. I ona na siłę wypycha z siebie światło, chociaż nadal ma życzenie nasłodzenia.
Jeżeli przy przejściu z pierwszego Stadium w drugie, życzenie otrzymywać ukryło się jakby samo w sobie i zamiast niego wynikło życzenie nasłodzić, to tutaj nie odbywa się to. W opisie Cimcum Alef w księdze "Talmud Dziesięciu Sfirot" powiedziano: "to siły, panujące nad swoim życzeniem nasłodzić się, ograniczające go, wbrew ogromnemu życzeniu nasłodzić się w nim". Malchut w rzeczywistości ma siłę woli - nie wykorzystywać tego życzenia. Z całej reszty życzeń, podobnie jak w Binie, drugim Stadium, światło znika.
Jakie są skutki tego, że uczyniłem Cimcum? We mnie teraz niczego nie ma, pusto, podobnie jak w Binie i przy tym wszystkim nie jestem podobny do Stwórcy. Następne Stadium - trzecie, teraz ona otrzymuje zupełnie inne formy: otrzymywanie z zamiarem oddawać. Jednak jak to uczynić? Wcześniej życzenie otrzymywać z zamiarem oddawać było w dwóch różnych częściach: w jednej życzenie oddawać, w drugiej życzenie otrzymywać. Teraz ono nie może przebywać w różnych częściach, dlatego że życzenie jest moje, przeze mnie zdobyte w czwartym Stadium. Dlatego tutaj realizuje się to jednym życzeniem.
Jest życzenie otrzymywać i w tym samym momencie wykorzystać go dla oddawania. Jeżeli narysować kli, w którym jest ekran, to będzie to ponad kli, nad czwartym Stadium otoczonym powłoką nie pozwalającą nasłodzić się. Z jednej strony w kli jest życzenie otrzymywać i nasłodzić się. Z drugiej strony jest ekran, który nie pozwala nasłodzić się, a życzy sobie przyjmować świat zrównoważenie. Otrzymać, lecz z zamiarem oddawać. W tej mierze, w jakiej ten zamiar jest aktywny, jest i działanie otrzymywania.

Ogólnie nie odbywa się nic, co miałoby wyjść poza ramy Stadium 0,1,2,3,4. Lecz z tego wynika, że pracująca w ten oto sposób Malchut - to w zasadzie ta sama Malchut, co i Malchut reszty Stadiów, lecz teraz wymyśliła dla siebie prawidłową realizację: czynić za pomocą ekranu. Jeżeli Malchut teraz za pomocą ekranu czyni to działanie, otrzymuje dla Stwórcy tak samo, jak to uczyniła Bina, która również otrzymała dla oddawania, to otrzymywać może ona tylko w swoją malutką część. Otrzymywać w całość Malchut, podobnie jak Bina, jej się nie uda.

Jak odbywa się napełnienie Malchut

W Malchut istnieje pięć części, które również nazywają się: Keter, Hochma, Bina, Zeir Anpin i Malchut. W te oto pięć części ona próbuje otrzymać. Widzi, że w każdą z tych części może otrzymać tylko niewielką porcję światła.

Toch - jest to wewnętrzna część kli. Reszta pustej przestrzeni nazywa się sof - zewnętrzna część kli. Wynika pytanie: dlaczego Malchut może napełniać siebie tylko w małą część - tak małą, że ten cieniutki segment w kole nazywa się "kaw dak", cienka linia. Jest on do tego stopnia mały, że przedstawia sobą wyłącznie cienką linię. Dlaczego w niej wynika tak mały ekran na otrzymanie dla Stwórcy? Dlatego, że właściwości, które ona otrzymuje z góry, od poprzednich sfirot, są minimalne w porównaniu z życzeniem, które wynika w jej wnętrzu. Jeżeli podzielimy Malchut na części: zero, pierwsza, druga, trzecia i czwarta, to poprzez wielkość życzenia, czwarta część (ta, która przejawia się w niej, ale nie jest poprzednim życzeniem) jest miliardy razy większa od wszystkich poprzednich. Przychodzące z zewnątrz światło - jest to światło, które jest zdolne zmienić życzenie, stworzone przez Niego w pierwszej, drugiej i trzeciej części. Światło podtrzymuje wyłącznie to życzenie, które samo urodziła, tylko w nie ono może dać siłę.
Wynika z tego, że Malchut nie może tak po prostu upodobnić się do Biny, nie może tak po prostu upodobnić się do Keteru: jej brakuje sił. Wypełniające ją światło, nie może dać jej ekranowi takiej siły dlatego, że jest on o wiele mniejszy siłą oddziaływania na Malchut od życzenia, które teraz Malchut urodziła wewnątrz siebie. Stąd wynika, że napełnienia Malchut podobne są do wąskiego segmentu cienkiej linii.
Dlaczego tak się odbywa? Dlaczego nie zrobić wszystko od początku inaczej? Przypuśćmy, w Malchut byłoby wystarczająco sił i ona otrzymałaby od światła tak dużo, że wystarczyłoby na całkowity ekran i mogłaby wypełnić się, i dokonać pewne działanie oddawania w drugiej, i trzeciej swojej części. W drugim Stadium - zamiar oddawać, życzenie upodobnić się do Stadium zero, w trzecim Stadium - działanie, podobne do pierwszego Stadium: otrzymuje podobnie do drugiego Stadium z zamiarem oddawać. Trzecie Stadium otrzymuje, jak pierwsze i życzy sobie oddawać, jak drugie. Czwarte Stadium już zawiera w sobie 0,1,2,3,4 tam jest już obecne dodatkowe życzenie. Dlaczego nie zrobić tak, żeby Malchut teraz mogła zrobić Cimcum, ekran i otrzymałaby teraz całe światło z całkowitym zamiarem dla Stwórcy, i wszystko na tym by się skończyło?
Do tego nie ma żadnych warunków. Dlatego, żeby od wewnątrz Malchut, z tego dodatkowego życzenia, zachcieć teraz upodobnić się do Keteru, trzeba mieć drugą Binę, która dałaby zamiar na cały nowy egoizm. To znaczy, trzeba przerobić wszystkie poprzednie Stadia. Trzeba wziąć na nowo objawioną część Malchut i ustawić nad nią zupełnie inne poprzednie Stadia - takie, które w sile, intensywności, głębokości i wielkości byłby podobne do tej dodatkowej, nowo narodzonej części w Malchut. A to jest niemożliwe.
Dlatego poprzednie części zdolne są obsłużyć wszystko oprócz samej Malchut. Ona nie jest w stanie upodobnić się w Stadium zero Stwórcy, w otrzymaniu dla Stwórcy. Ten proces jest założony jeszcze w Stadium zero, jest to wewnętrzny, subtelny zamysł całego systemu, który tworzy światło, Stwórca, i w efekcie, stopniowo, z podobnych przejawień nowych życzeń objawia się coś, czego wcześniej w ogóle nie było.
Jest to zdumiewające: jak można stworzyć życzenie lub właściwość, która nie istniała wcześniej. Lub stworzyć możliwość myśli, zamysłu, działania, która by nie istniała w Stwórcy, którą w rzeczywistości można byłoby nazwać stworzeniem wolnym, istniejącym niezależnie od Stwórcy, lecz rozumującym, co to jest Stwórca i wybierającym ze wszystkich możliwości tylko Jego stan (przy tym wszystkim reszta możliwości wcale nie jest gorsza od samego Stwórcy). Jeżeli możliwości, które są w stworzeniu w momencie wyboru swego przyszłego stanu są gorsze od tych, które są w Stwórcy, to to życzenie, ten wybór, nie jest wolny. Dlatego, żeby wolną wolą wybrać podobieństwo do Stwórcy, trzeba mieć równorzędne możliwości, a jednak według jakichś kryteriów, oddać priorytet Stwórcy, Jego stanowi.
Ponieważ Malchut od schodzącego na nią światła, nie może otrzymać całej siły na ekran (dlatego, że dodatkowe życzenie nie pokrywa się tym światłem, światło może pokazać tylko różnicę pomiędzy nim i tym życzeniem), ona czyni skrócenie. Jednak światło nie może dać temu życzeniu właściwości podobieństwa do siebie, dlatego, że to światło (światło naprawiania) jest o wiele mniejsze od życzenia, które wyniknęło w Malchut. Żeby otrzymać w siebie całość, Malchut powinna stworzyć wokół siebie cały system własnego naprawiania. I to właśnie się odbywa.
Malchut zaczyna otrzymywać światło od Stwórcy w swoje poprzednie Stadia, gdzie jest to możliwe, oprócz ostatniego Stadium - czwartego. Czwarte Stadium pozostaje puste i nazywa się rozwinięciem, i rozprzestrzenieniem Malchut (ostatniej jej części).

Co odbywa się z Malchut, kiedy jest napełniona? Ona, rzecz jasna, robi obliczenie na napełniające ją światło, za pomocą ekranu oblicza, ile może otrzymać światła z zamiarem dla Stwórcy, to znaczy upodobnić się działaniem do trzeciego Stadium, z zamiarem jak w Stadium drugim, i czyni to działanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna -> Zohar / Pticha / Schemat ukladu duchowych swiatow Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin