Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna www.machsom.fora.pl
Rozwoj duchowy / Nowa Era
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wykład 3

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna -> Zohar / Pticha / Przewodnik do ukrytej madrosci Kabaly
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adm




Dołączył: 12 Mar 2012
Posty: 1034
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:30, 16 Mar 2012    Temat postu: Wykład 3

Wykład 3

Kabała mówi, czym jest odczuwanie świata. To, co wydaje się nam istniejącym, rzeczywiście istnieje w nas tylko subiektywnie. Dzieje się tak dzięki naszym narządom zmysłów. Jeżeli byłyby one inne, odczuwalibyśmy coś zupełnie innego, inaczej byśmy widzieli. Nawet podczas nieznacznej zmiany w funkcjonowaniu naszych narządów zmysłów, nasze odczucia i percepcja byłyby zupełnie inne.

Wszystko, co odczuwamy nazywa się wszechświatem. Ponieważ nasze odczucia są subiektywne, więc i obraz, który postrzegamy, jest taki. Nauka stara się zmienić granice odczuć naszych narządów zmysłów (mikroskopy, teleskopy, różne czujniki, radary itd.), lecz wszystko to nie zmienia naszych odczuć.

Istniejemy jakby zamknięci w naszych narządach zmysłów. Za pomocą pięciu takich czujników dochodzi do nas informacja: wizualna, słuchowa, smakowa, taktylna, węchowa. Ta informacja przetwarza się w nas, odczuwamy ją i oceniamy na podstawie jednego algorytmu: lepiej-gorzej.

Z góry dano nam możliwość stworzenia szóstego narządu zmysłów. Osiąga się go za pomocą nauki Kabały. Prawidłowo studiując, z potrzebnych źródeł, w grupie zwolenników o tych samych poglądach, pod kierownictwem prawdziwego Nauczyciela, możemy jakościowo zmienić nasze narządy odczuwania, które ujawniają nam świat duchowy i Stwórcę.

Kabała mówi o tym, że stworzono jedyne odczucie - chęć pełni rozkoszy. Mózg istnieje natomiast tylko po to, by rozwijać to odczucie, oceniać go w jakiś sposób, prawidłowo stopniować. Mózg - to narzędzie pomocnicze.

Rezultatem zajęć Kabały powinno być odczucie prawdziwego wszechświata, tak jasnego, jak dzisiejsze odczucie naszego świata. Wraz z obecnym światem ten nowy daje pełen obraz, prawdziwą objętość z wyższą siłą Stwórcy włącznie, która rozciąga się nad całym wszechświatem.

Mówi się o nowych odczuciach, które powstają w człowieku - nie w jego mózgu, a w sercu, które reaguje na wszystkie nasze reakcje wewnętrzne, mimo że jest to po prostu pompa. W rzeczywistości odczucie to wyjątkowa, duchowa substancja. I narządy zmysłów również są tylko natury duchowej. A serce reaguje prosto, dlatego że musi zgodnie ze swą reakcją dostarczać energii organizmowi.

Na początku nauki człowiek zaczyna odczuwać, że coś jest przed nim ukryte. W naszym stanie pierwotnym w ogóle nie rozumiemy i nie odczuwamy tego ukrycia. Dopiero gdy zaczynamy rozumieć, robimy krok do przodu. A dalej zaczynamy widzieć jakąś wyższą siłę, która wchodzi z nami w kontakt, posyła różne sytuacje, coraz jaśniejsze stają się ich przyczyny i skutki. I to jest już pewien stopień ujawnienia.

Człowiek ocenia swe postępki w zależności od tego, co posyła mu Stwórca, następuje tu jakby podobieństwo krytyki swoich czynności, swoich reakcji. To daje nam Stwórca po to, byśmy zrozumieli, że można zachować tak, a nie inaczej. Taka samokrytyka pozwala człowiekowi nazywać się człowiekiem, a nie - istotą dwunogą, którą był dotychczas.

Zaczyna się odczuwanie Stwórcy i człowiek widzi, jakie czynności są dla niego pożyteczne, a jakie - szkodliwe. Wszystkie czynności pożyteczne nazywają się Przykazaniami, a szkodliwe - przekroczeniem Przykazań. I ponieważ dla człowieka jasne są wszystkie przyczyny i skutki, rozumie, co jest pożyteczne, a co nie. Naturalnie, świadomie nikt nie zacznie przekraczać granic, ponieważ wie, za co należy mu się kara, a za co nagroda.

W taki sposób ujawnienie się Stwórcy człowiekowi daje mu możliwości prawidłowego zachowania w każdym odrębnym przypadku, z maksymalną korzyścią. Takiego człowieka nazywa się sprawiedliwym. Widzi on Stwórcę, nagrodę za wszystko, co dobre, a także dodatkową nagrodę za to, że niczego nie przekracza. Taki człowiek zawsze usprawiedliwia Stwórcę. Wraz z przestrzeganiem Przykazań, dostaje coraz więcej światła. To wewnętrzne światło nazywa się Tora.

Podczas dalszego ujawniania się Stwórcy, człowiek podnosi się coraz wyżej po stopniach duchowych i na każdym z nich wykonuje duchową czynność - Przykazanie, otrzymując przy tym nową porcję światła. Staje się wielkim człowiekiem sprawiedliwym, póki nie dochodzi do takiego stanu, gdy będzie mógł spełniać Przykazania bez wszelkiego odniesienia do siebie, niezależnie od tego, czy jest mu źle czy dobrze. Widzi Stwórcę jako absolutnie dobrego i wszystkie Jego czyny jako doskonałe. To wszystko jest skutkiem określonego ujawnienia Stwórcy.

Po pokonaniu wszystkich sześciu tysięcy stopni człowiek widzi, że wszystko, co robił i robi dla siebie i wszystkich innych Stwórca jest przesiąknięte jedyną chęcią obdarowania stworzenia bezgraniczną rozkoszą - widząc to, człowiek nabiera uczucia bezgranicznej wdzięczności względem Stwórcy, chęci odwdzięczenia się tym, że wszystkie czynności stają się ukierunkowane wyjątkowo na oddawanie Stwórcy, gdy chce się dla Stwórcy zrobić coraz więcej i więcej. Taki stan nazywa się stanem wiecznej i nieskończonej miłości do Stwórcy.

Teraz człowiek rozumie, że Stwórca i w przeszłości czynił mu tylko dobro. A poprzednio, w swoim nienaprawionym stanie, wydawało mu się, że Stwórca go krzywdzi, przynosi nieszczęścia. Światło Stwórcy zawsze jest jednakowe, lecz gdy wchodzi w przeciwną chęć, powoduje przeciwne odczucie.

Świat duchowy jest pojmowany tylko na granicy dodatnich i ujemnych stanów. Nie trzeba się ich bać, kiedy przychodzą. Zaczynamy studiować Kabałę i jednocześnie zaczynają się problemy, których nie było poprzednio. Bez studiowania Kabały przyszłyby i tak po pewnym czasie. Proces przyśpieszył. Dzień można uznać za 10 lat. Skraca się nie to, co ma się wydarzyć z każdym, a raczej - zwiększając szybkość przejścia - skraca się czas, kompensuje się to, co się dzieje.

Jeżeli człowiek siedzi na zajęciach i uważnie słucha, stara się słyszeć, poniżając siebie, swoją dumę, wydające mu się rozum i wiedzę, to zaczyna wnikać i wsłuchiwać się w to.

Opuszczanie się światów z góry do dołu studiuje się po to, by w procesie nauki przyciągnąć do siebie światło duchowe, odpowiednie do materiału, który jest studiowany, światło stopniowo czyści nasze naczynia, naprawia je, czyni altruistycznymi.

W naszej grupie są uczniowie, którzy zajmują się Kabałą dziesięć lat, ale są i tacy, którzy przyszli kilka miesięcy temu, lecz to w żadnym wypadku nie odbiera im możliwości takiegoż awansu. Na odwrót, dzisiaj przychodzą ludzie z większą chęcią, by wszystko pojąć, ich dusza jest bardziej doświadczona i przygotowana. Staż w Kabale nie gra większej roli. Ważne, na ile uczeń zlewa się ze wspólną chęcią grupy, wnika w nią, poniża siebie względem pozostałych. Dzięki scaleniu się z grupą można w kilka godzin pojąć takie warstwy duchowe, których nie można by było opanować samodzielnie w ciągu kilku lat.

Należy wystrzegać się ludzi, którzy jakoby uważają się za kabalistów, ludzi z różnymi filozofiami, wierzących fanatyków, którzy są bardzo dalecy od Kabały, należy czytać tylko prawidłową literaturę i przebywać w jednej grupie z jednym nauczycielem. Korzystając jednocześnie z innego materiału, uczeń w pierwszej kolejności, szkodzi sobie i jednocześnie - całej grupie.

Kiedy odkryłem Kabałę, chciałem się dowiedzieć, jak jest zbudowany nasz świat, kosmos, planety, gwiazdy itd., czy jest tam życie, jaki jest związek między tym wszystkim. Ciekawiło mnie samo życie biologiczne, jego sens, jego rodzaje. Mój kierunek - cybernetyka biologiczna. Chciałem się dowiedzieć więcej o systemie regulacji organizmów. Właśnie w taki sposób z góry doprowadzono mnie do Kabały. W miarę studiowania, coraz mniej ciekawiły mnie podobne pytania, zrozumiałem, że Kabała w ogóle nie zajmuje się pytaniami, dotyczącymi ciała fizycznego, jego funkcjonowania, stanów zwierzęcych i śmierci, które nie są związane ze sferą duchową.

Świat duchowy opuszcza się do naszego świata i tworzy wszystko, co się w nim znajduje: nieżywą, roślinną i zwierzęcą przyrodę oraz człowieka. Ten świat można badać prawidłowo, znając korzenie duchowe i ich związek z naszym światem za pomocą Kabały.

Na przykład teraz grupą studiujemy TES - Talmud Eser ha-Sfirot, dwunastą część, gdzie tłumaczy się, w jaki sposób rodzi się dusza w świecie duchowym. Jeżeli czytać to wprost, to niczym się ten proces nie różni od powstania człowieka w łonie matki, okresu wynoszenia, porodu, karmienia itd. Sama medycyna. Zaczyna się rozumieć, dlaczego w naszym świecie zaistniały takie skutki rozwoju wyższych praw. Rozwój duszy wyrażono w języku, który opisuje rozwój ciała w naszym świecie.

Różne horoskopy, astrologia, przepowiednie nie mają nic wspólnego z Kabałą, a tylko z ciałem. To jest tylko "zwierzęca" właściwość czuć różne rzeczy. Wiemy, że psy, koty czują zbliżanie się niektórych zjawisk przyrody.

Na początku ludzie rzucają się na podobne właściwości, myślą, że za ich pomocą można zmienić siebie, swoje życie, los itd. Los, rzeczywiście, można zmienić - jeżeli będziemy wpływać na swoją duszę, nauczymy się nim kierować.

Studiując prawa świata duchowego, zaczynamy rozumieć prawa naszego świata. Wszystkie nauki: fizyka, chemia, biologia stają się bardziej proste i zrozumiałe, jeżeli podejść do nich z punktu widzenia Kabały. Lecz gdy człowiek znajduje się na odpowiednim poziomie duchowym, mało go interesują nauki materialne, ponieważ są nisko zorganizowane. Ciekawią go bardziej wysoko zorganizowane substancje.

Kabalista marzy, by podnieść się wyżej z poziomu, na którym się znajduje, a nie opuszczać się niżej. Lecz każdy kabalista bez trudu może zobaczyć korzenie rozwoju każdej nauki, jeżeli zapragnie.

Baal ha-Sulam czasami pisał o związku nauk materialnych z duchowymi. Wielki kabalista, Gaon mi Wilno, lubił zajmować się charakterystyką porównawczą praw duchowych z prawami naszego świata. Napisał nawet książkę o geometrii. Znajdując się już w jednym z wyższych światów duchowych, poprzez wszystkie inne nawiązywał łączność z nauką naszego świata.

Natomiast my, nie mając żadnego pojęcia o sferze duchowej, będziemy po prostu czytać tę naukę, wymawiać słowa. Lecz, nawet wymawiając te słowa, niewidzialnie łączymy się z duchową drogą przyciągania or makif z tego stopnia, gdzie on się znajdował. Jeżeli czytać księgi kabalistów, to stopniowo or makif będzie wiódł nas naprzód.

Dusze kabalistów są różnorodne i znajdują się na różnych poziomach, stąd różnica w wykładaniu tekstów kabalistycznych i w intensywności tego światła, które do siebie przywołujemy. Lecz światło z różnych części Tory, w tej liczbie i od odrębnej części Kabały jest zawsze.

Kabalista Mojżesz napisał księgę o tym, jak razem z narodem podróżował po pustyni. Jeżeli zrozumiemy to opowiadanie w dosłownym sensie, to Tora nie może wpływać na nas w żaden sposób. A jeżeli rozumiemy, o czym tam się pisze, to dla nas Pięcioksiąg staje się kabalistycznym olśnieniem, gdzie opisane są wszystkie stopnie pojęcia wyższego - to, co pragnął nam przekazać Mojżesz.

To samo można powiedzieć i o "Pieśni nad Pieśniami". Wszystko zależy od tego, jak ją czytamy i interpretujemy. Albo jest to po prostu piosenka o miłości, albo olśnienie duchowe, które "Zohar" komentuje jako najwyższe połączenie ze Stwórcą.

Ważne jest znalezienie takich źródeł kabalistycznych, które by zmuszały swoją treścią do myślenia o Stwórcy, o celu, do którego powinniśmy dojść. Wtedy na pewno do niego dotrzemy. Źródła, które swą zawartością odciągają od celu, do niczego dobrego doprowadzić nie mogą. Otaczające nas światło zachowuje się zależnie od naszej chęci. A jeżeli nie jest ona ukierunkowana na osiągnięcie prawdziwego celu, stłumiona, to światło nie zaświeci.

Skąd się wzięła liczba sześciuset tysięcy dusz? Parcuf z sześciu sefirot, z których każda składa się z dziesięciu, podniósł się do poziomu dziesięciu tysięcy. Stąd i liczba sześciuset tysięcy.

Stale otrzymujemy jakieś pragnienia. Od ich poziomu zależy i nasz rozwój. Najpierw na najniższym poziomie - potrzeby zwierzęce, następnie - chęć bogactwa, sławy, pozycji w społeczeństwie itd. Następnie pojawia się potrzeba wiedzy, pojmowania, kultury, muzyki.

I bardziej złożone potrzeby - tym wyższe pragnienie duchowości. Takie pragnienia powstają w duszach stopniowo, w ciągu wielu zejść do tego świata, jak mówimy, wraz z rozwojem pokoleń. Na początku na świat przychodziły dusze, które prowadziły życie zwierzęce, następnie u kolejnych pokoleń powstawała chęć pieniędzy, władzy. Następnie nauki i wyższego, którego nauka nie może dać.

W człowieku nie mogą istnieć jednocześnie dwie chęci, bywają chęci niewyraźne. Lecz po wyborze, właściwej analizie pozostaje tylko jedna chęć. Współistnieje kilka chęci naraz, z których człowiek wybiera jedną, jeżeli może dokładnie ocenić swój stan.

Duchowe kli-naczynie pękło na sześćset tysięcy części, utraciło ekran. Teraz należy znów odtworzyć ekran i tę pracę czynią same pęknięte części po to, by odczuć drogę, całkowicie odczuć siebie, z siebie stworzyć Stwórcę.

Duchowe naczynie składa się z dwóch części: część od pe do tabur, która się nazywa kilim de aszpaa, tj. oddające chęci, mimo że wewnętrznie są egoistyczne, po prostu pracują na oddawanie. Część od tabur do dołu - to tylko chęci egoistyczne, które pracują na otrzymanie.

Sprawa nie jest w tym, że górne są dobre, a dolne - złe, a w tym, że u góry chęci są małe, a w dolnej części - duże. Dlatego na górne jest ekran, a na dolne - nie. Górna część parcuf nazywa się Israel, dolna część nazywa się goim.

Jako pierwsze przechodzą naprawę najsłabsze pragnienia, które nie potrzebują dużo czasu na naprawę, a następnie - chęci pod tabur, bardziej egoistyczne. Na początku następuje naprawa chęci, które się nazywają Israel, a później przychodzi kolej na chęci, zwane goim. W rezultacie zlewają się one, by stworzyć jedno wspólne kli. Dlatego nie ma żadnej różnicy między Izraelem a gojami, poza różnicą w czasie naprawy.

Powstaje pytanie: jeżeli Izrael to najbardziej altruistyczne dusze- pragnienia, to dlaczego dzisiaj widzimy Żydów najbardziej jako najbardziej egoistycznych na świecie? Dzieje się tak dlatego, że nastąpił ich czas naprawy i dlatego właśnie ich potrzeby są otwarte, znajdują się na wyższym poziomie rozwoju. A goje nie mogą się jeszcze naprawiać i ich chęci są na razie ukryte, śpią.

Lecz gdy nastąpi ich czas, zobaczymy o ile ich chęci są większe, niż chęć Israel. Gdy tylko te dusze zaczną się naprawiać, to naprawione już dusze Israel będą mogły podnosić się dzięki nim. Wszystkie wygnania Żydów z Izraela, rozsiedlenie ich wśród gojów i powrót do Izraela były potrzebne, by wskrzesić w goim iskry dusz, które można będzie dołączyć do Izraela w celu ich wspólnej naprawy.

Egoistyczne kilim goim z powodu późniejszej ich naprawy mają wymagania względem Israel, altruistycznych kilim, że wielu z Israel jeszcze się nie naprawiło, przez co zatrzymują ich - goim - naprawę. Stąd nienawiść i to, co nazywamy antysemityzmem. Gdyby Israel zajmował się tylko naprawą dusz i nie myślał o innych sprawach, to stosunek gojów do nich nagle by się zmienił i z ich strony nie byłoby żadnych pretensji, raczej na odwrót - nosiliby Żydów na rękach, a ponieważ Israel zajmując się nie swoimi sprawami, wywołuje ze strony gojów mocną nienawiść, nawet wśród narodów, które nie mają pojęcia o Żydach.

Żeby dzisiejsze pokolenie weszło do świata duchowego, należy czytać konkretną literaturę. Dzisiaj - to TES. Dwa tysiące lat od wejścia do świata duchowego potrzebne były księgi AR"I. A do AR"I - księga "Zohar". Przed każdym pokoleniem w celu wejścia do świata duchowego pojawia się księga, dostosowana do rozwoju dusz tego pokolenia. Natomiast gdy człowiek już wchodzi do świata duchowego, może czytać wszystkie inne książki, ponieważ widzi, że każda z nich mu odpowiada.

Upodobnienie do świata duchowego - to wewnętrzne wykonywanie wszystkich praw, przy którym rośnie dusza. W stanie ostatecznego pojęcia wszystkie światy -i nasz materialny, i duchowe - zlewają się człowiekowi w jeden ogólny świat. Człowiek jednocześnie istnieje w nich wszystkich. Jeżeli coś robimy materialnie, to jednocześnie te same czynności mają miejsce i w sferze duchowej. Wszystkie Przykazania naszego świata nie mają na nic wpływu, są tylko projekcją duchowych światów na nasz. A każde wypełnianie Przykazań duchowych czynione jest po to, żeby się upodobnić do świata duchowego.

Laitman


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez adm dnia Sob 9:54, 17 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.machsom.fora.pl Strona Główna -> Zohar / Pticha / Przewodnik do ukrytej madrosci Kabaly Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin