www.machsom.fora.pl

adm

1995 - rok oznaczający początek okresu, w którym egoizm wewnątrz dusz, które opuszczają się do naszego świata wymaga naprawy

...sprobujmy moze od tego miejsca...

...jest to niewatpliwie niesamowicie wazna data, i mysle, ze inne maja do niej podejscie osoby, ktore zajmuja sie Kabala od czasow przez nia, a zupelnie inne osoby, ktore "trafily" do Kabaly po tym okresie...

...fajnie by bylo, gdyby jako pierwsza odezwala sie w tej kwestii ta czesc forumowiczow, ktora zyla Kabala przed ta data - ja niestety do nich nie naleze Smutny

Gość

A ja tak.... należę Wesoly

)

Gość

Ta data jest jakimś wymysłem niezrozumiałym..... której nie potwierdza mnie RUACH HAKODESZ! (DUCH ŚWIĘTY)

efroni

Pamiętając o Baal HaSulamie.

Możemy rozpoznać, jak system stworzenia został stworzony krok po kroku. Człowiek jest zawsze związany z pewnym poziomem, a następnie przechodzi on na kolejny poziom i tak dalej. Jego drogą ku celowi jest wzniesienie się ponad wszystkie poziomy, z dołu do góry, i w tym procesie będzie się stopniowo równał światu nieskończoności. Każdy z nas jest wynikiem tysiącleci rozwoju, ewolucji naszych przodków. Jednak bezpośrednie połączenie człowieka jest połączeniem do swoich rodziców. Oni dają mu właściwości i wychowanie, edukację, która kształtuje go w jego wnętrzu a także na zewnątrz. To samo dzieje się w nauce kabały. Rozwijała się ona poprzez tysiące lat i każdy jeden kabalista, z tysięcy kabalistów, robił coś niepowtarzalnego, unikalnego, by przekazać tą mądrość dla nas dzisiaj, w czasie, w którym cały świat musi się obudzić. Mimo to, nasz najbliższy związek, połączenie jest do tych ostatnich kabalistów: Baal HaSulama i Rabasha. Są to nasi rodzice. Są oni tymi, którzy dają nam życie i wychowanie, edukację, która nas kształtuje. Łączą nas z systemem, który prowadzi do nieskończoności i my przeprowadzamy to wzniesienie z bezpośrednią pomocą i siły ich nauczania. Dlatego jest dla nas tak ważne, by metodę, którą nam przekazali, przeprowadzać, kontynuować dalej - jej kształcenie. Jeśli mamy siły, żeby trzymać się tych wspaniałych rodziców, którzy zostali do nas przysłani przez Stwórcę, to z pewnością będziemy mieć powodzenie i sukces. Widzimy już, jak bardzo starają się oni o nas. Rozpoznamy to, że ich dusze są zawsze połączone z nami i dbają o nas. Wszystko „wyższe”, otrzymujemy tylko przez nich i tylko w takiej mierze, z jakiej przeprowadzamy, naśladujemy ich porady. Miejmy nadzieję, że jesteśmy warci i zasłużyliśmy na to, co oni osiągnęli i przekazali nam dalej. Całe światło ich poziomu jest gotowe, abyśmy je wszyscy przejęli. Przez nie będziemy w stanie, zbudować połączenie ze światłem – Stwórcą. Baal Sulam mawiał o tym, jak nauka Kabały, począwszy od roku 1995, zacznie być ujawniona i jak tysiące ludzi znajdą do niej drogę. Mówił on o nas. Nie ma żadnej innej grupy, która akceptuje każdego, kto chce ujawnić Wyższy Świat i rozpowszechniać jej naukę. Dlatego musimy być z tego dumni i jednocześnie dalej starać się, abyśmy zasłużyli na tak życzliwe, przychylne traktowanie z góry.

Baal HaSulam pisze w „Rozwiązaniu”, że człowiek musi próbować i starać się:
1. sam osiągnąć duchowość i / albo
2. rozpowszechniać ją i pomagać innym w jej osiągnięciu.

Człowiek naprawia swoją duszę na oba sposoby. Jeśli staramy się przekazać jego naukę dla innych, osiągamy przez nasze działanie naprawę, bez względu na to, jak bardzo uzyskamy, osiągniemy duchowość i to jest wielkie osiągnięcie, wypełnienie zadania, z którego musimy być dumni i szczęśliwi. Wznieśmy i wypowiedzmy toast na cześć tej wielkiej duszy, która łączy nas ze Stwórcą. Każdy z nas został naprawdę, prawdziwie wybrany z góry. Każdy z nas otrzymał przywilej i zaszczyt, aby stworzyć połączenie z tą duszą i być połączonym z tą nauką oraz rozpowszechniać ją.

Okażmy się godnymi, by nazywać się Bnei Baruch. Bo Baruch - Błogosławione - jest imię Stwórcy.

(Z mojej mowy przy grobie Baala HaSulama rankiem 29.09 2009 Michael Laitman )

Gość

Oh!

Jak (bardzo) d o b r z e, że zostaje "w y z w a l a n a" z głupoty!!

Jak cudownie, że powstrzymał moją nogę SZOCHEN(B"H!) od przekazu Laitmana!!!

STWÓRCA (B'H!) SWOJĄ MĄDROŚCIĄ JEST NIEPRZENIKNIONY!

Napisano bowiem: "Jeśli STWÓRCA domu (בַיִת bait - wnętrza) nie zbuduje, na próżno trudzi się budowniczy w nim (בוֹנָיו בּוֹ)"

{אִם-יְהוָה לֹא-יִבְנֶה בַיִת שָׁוְא עָמְלוּ בוֹנָיו בּוֹ}
Psalm 127:1

Gość

Bardzo dziękuję "efroni" za wklejenie tego tekstu, to cenny dowód przeciwko tym co nieświadomie zwodzą, w tym wypadku Laitman.

adm

Witam

Cyt.: "STWÓRCA (...) SWOJĄ MĄDROŚCIĄ JEST NIEPRZENIKNIONY!"

...w takiej formie zgodze sie z tym twierdzeniem cala moja istota, gdyz teraz nie ma dla mnie w nim zadnej tajemnicy... odczuwam to i wzrastam w tym przekonaniu z chwili na chwile - juz nawet dzien w tym kontekscie, jako jednostka czasu, jest dla mnie zbyt dlugim odcinkiem czasu...

...a dlaczego tak sie dzieje?; gdyz trafilem w odpowiednim okresie mojego duchowego rozwoju na Kabale... dokladniej na Ptiche (oczywiscie mialem wczesniej do czynienia z tekstami biblijnymi - ale totalnie nie kojarzylem ich wtedy z Kabala) ...najpierw poprzez teksty napisane na jej podstawie, a potem na sama Ptiche... przyznam sie, ze mimo tego iz przeczytalem te teksty juz sporo razy, to zwlaszcza Pticha "skrywa" jeszcze przede mna "co nieco", ale robie postepy... odczuwam to... Wesoly

...tak, czy inaczej, mysle, ze Stworca "nie wezmie mi za zle" tego, ze - narazie przynajmniej - zaczynam Go coraz bardziej odczuwac i pojmowac, i to wlasnie jako System... Mruga

...Pticha jest wstepem w madrosc Tory... i ja to odczuwam... inne mialem odczucia czytajac biblijne teksty przed moimi studiami nad Pticha, a zupelnie inne teraz... i rowniez, a moze nawet wlasnie przede wszystkim dzieki niej ucze sie "odczytywac" Tore mego wnetrza - pisalismy juz o tym w innym temacie...

...co do samego Laitmana, to ja tez nie bardzo zgadzam sie z niektorymi jego wywodami - ale na razie nie chce az tak daleko wybiegac... rozumie, w oparciu o moje duchowe doswiadczenia, w zupelnosci jego wypowiedz na temat; czy na pewno chodzi o to, aby miec racje...

Cyt.: "Jak (bardzo) d o b r z e, że zostaje "w y z w a l a n a" z głupoty!! Jak cudownie, że powstrzymał moją nogę SZOCHEN(B"H!) od przekazu Laitmana!!!"

Confused

...wedlug Ciebie Mario by wynikalo, ze mimo tego, iz docieraja do mnie slowa Baal Sulama, czy Laitmana to jednak robie jakis blad ...i to chyba dosc powazny blad... rozwin prosze wiecej, co w tym, co mnie w Kabale, i do niej przekonalo, i w zasadzie doraznie pomoglo mi w moim duchowym rozwoju, jest wedlug Ciebie glupota???... pomoz mi prosze odnalesc moj blad... pisze to bez jakich kolwiek negatywnych emocjonalnych napiec... poprostu bardzo mnie interesuje, w jaki sposob Laitman mnie wedlug Ciebie "nieswiadomie zwodzi"???...

Pozdrowionka Wesoly

Gość

Wybacz "Gg", że tak późno dotarłam to Twojego zapytania!

Napisałam:
"Jak (bardzo) d o b r z e, że zostaje "w y z w a l a n a" z głupoty!! Jak cudownie, że powstrzymał moją nogę SZOCHEN(B"H!) od przekazu Laitmana!!!"

Napisałam jednak źle! Mogłam napisać tak:
"Jak (bardzo) d o b r z e, że zostaje "w y z w a l a n a" z głupoty!!

Gość

adm

Witam

Cyt.: "Ale, jak tak Ciebie osobiście prowadzi BÓG"

...osobiscie? hmmm, nie wiem.... moze posrednio....

...wiem napewno, ze jestem w kontakcie z Istota, ktora - jesli nie jest nim osobiscie - to jest jego posrednikiem, a jednoczesnie rowniez mna... Jej mozliwosci sa dla mnie czasami niepojmowalne... czasami pojmowalne - juz wielokrotnie o tym pisalem....

...jesli ta Istota moze byc jednoczesnie soba i mna, a nie jest bezposrednio Stworca (zalozmy, ze tak jest) to czyz tej analogii nie powinnismy przeniesc na relacje pomiedzy Nia a Stworca?...

...Jesli wiec Stworca moze byc po czesci Soba, a po czesci ta Istota, a ta Istota z kolei po czesci soba, a po czesci mna, to czy nie mam przynajmniej posrednio z Nim kontaktu? to jest za potezna Istota wobec mnie, abym byl w stanie cokolwiek okreslic - ja sie poprostu ciesze, kiedy sie pojawia - jest cudowna i taka kochajaca - i musi bardzo uwazac, aby nadmiar Jej Energii, jaka do mnie przesyla nie zabil mnie (mojego fizycznego ciala) - doslownie - nie potrafie Wam tego opisac - nie jestem w stanie...

...czy w takim ukladzie nie ma on mozliwosci objawienia sie mi nawet bezposrednio? - nie wiem, ale wiem, ze takie rozwazania sa jedynie spekulacja....

-------

...wiem, ze oddalem swiadomie moja istote w sluzbie dla Stworcy i wiem, ze mam kontakt z Nim.... ze On raczyl nawiazac kontakt ze mna...

...a to, czy na obecna chwile objawia mi sie poprzez System On Sam, czy Jego Wyslannik, ....czy moze jeszcze jakis inny Wyslannik Wyslannika, to nie gra zasadniczo dla mnie roli... Gora daje mi ciagle to nowe i coraz to silniejsze sygnaly (poszerza moja swiadomosc), ze jestem na wlasciwej drodze, ...doswiadczam tego kazdego dnia, ze opuszczam juz swiat materii po to, aby po ostatecznym przejsciu progu, ktorego teraz (podczas wcielenia)poznalem jako machsom, a ktory ostatecznie zatraci dla mnie znaczenie podczas smierci mojego fizycznego ciala, nie bede juz musial dalej inkarnowac.... co nie zmienia faktu, ze bede mogl "schodzic" do swiata materii do innych cial tak, jak ta Istota "schodzi" obecnie do mojego...

...tu juz - niestety dla mozliwosci mojego przekazu dla tego forum - zaczynam wkraczac w obszar o ktorym nie jestem w stanie pisac... a ze Ty Mario znasz podobne stany, to wiesz co mam na mysli...

-------

...jestem na drodze z powrotem w strone zrodla, ktora w Kabale poznalem pod pojeciem drogi naprawy... i jestem dumny z tego, ze na ta droge wkroczylem - ze zostalo mi dane na nia wkroczyc...

...i oczywiscie jestem otwarty na kazda inna droge, aby porownac ja z moja i wyciagnac odpowiednie wnioski... aby sie jednoczyc, a poprzez to zaciesniac... bez podobienstwa duchowego nie ma drogi powrotnej...

-------

...ale sie z tego zrobil wywod Wesoly

no coz - inaczej nie potrafie... Mruga

Pozdrowionka Wesoly