Autor Wiadomość
gg
PostWysłany: Sob 10:33, 30 Maj 2020    Temat postu:

Dagobet napisał:
gg napisał:
Dagobet napisał:
A co tobie daje nadzieje? optymizm? Bogowie których nikt nie widział.
Fałszywa nadzieja? Ksiądz z Papieżem. A może imam z rabinem?
Stare brednie jak stary jest Świat. Widzisz u muzułmanów i żydów tez cwaniacy-szpica, wykorzystuje biedotę.

http://www.machsom.fora.pl/kacik-wpisow-dla-niezarejestrowanych,98/wirus,1293-90.html#9983

...na pewno nie... na pewno nic zewnetrznego...

...moc dajaca nadzieje, optymizm, odnajduje w moim wnetrzu... ona mi pomaga odnalesc sie w tym wszystkim... -dojrzec to przyslowiowe swiatelko w tunelu...

...i nie jestem pewien, czy moje wyjasnienie Ciebie przekonuje...



Rozumiem wszystko. Moc wewnętrzna.....Póki nie zabija Ci kogoś z najbliższej rodziny...Wtedy myślenie się zmienia... Nie jest tak różowo! Jak ci się wydaje. To wszystko zmienia.

...no wlasnie nie...

...i to nas z pewnoscia rozni... kazdy czlowiek ma wolna wole we wszystkim... rowniez w wyborze zrodla mocy ukojenia, -wyzwolenia, -takiej szczegolnej wyzwalajacej kontynuacji...

...ciekawi mnie jak mozna ta moc odnalesc na zewnatrz, dlatego zapraszam Cie do rozmowy...

Wesoly
gg
PostWysłany: Wto 22:16, 26 Maj 2020    Temat postu:

Witaj Dagobet,

Cytat:
Rozumiem wszystko. Moc wewnętrzna.....Póki nie zabija Ci kogoś z najbliższej rodziny...Wtedy myślenie się zmienia... Nie jest tak różowo! Jak ci się wydaje. To wszystko zmienia.

http://www.machsom.fora.pl/kacik-wpisow-dla-niezarejestrowanych,98/wirus,1293-90.html#9983

...jesli korona zabrala Ci kogos z rodziny, to wysylam Tobie szczere wspolczucie...

...powoluje sie na Twoje slowa w tym watku, poniewaz mysle, ze mozna by bylo tutaj porozmawiac na poruszone przez Ciebie kwestie... byc moze znajdziesz troche czasu, by zapoznac sie z nim...

...jesli jednak nie masz w ogole ochoty sie tym zajmowac, to jest to jak najbardziej zrozumiale...

...tak czy tak, rowniez serdecznie Ciebie pozdrawiam...
gg
PostWysłany: Nie 16:01, 22 Mar 2020    Temat postu:

Ramtha napisał:
To, co jest trudne do osiągnięcia, to zaprzestanie cenzurowania twoich myśli.

...napisalem dwa wpisy wyzej:
Cytat:
...rodzi sie we mnie takie pytanie; co jest dla ludzkosci, i dla mnie jako jej ogniwa, bardziej zgubne, -niebezpieczne? ...czy tlumienie w sobie takich gdzies tam coraz bardziej manifestujacych sie obaw? ...czy wyrzucenie ich z siebie, aby nie zalegaly w moim (naszym) wnetrzu? (...) wspomne przy okazji o fenomenie anonimowosci, ktory pozwala wyrzucac z siebie zlogi wewnetrznego bagna, o ktorych nie byloby mowy w innych okolicznosciach, -nawet wobec rodzica czy najserdeczniejszego przyjaciela albo przyjaciolki...

...chcialbym to teraz przeobrazic i dopasowac do wibracji slow Ramthy...

...byc moze fenomen anonimowosci pozwoli doswiadczyc manifestacji (publicznego wypowiedzenia) mysli, ktore zalegaja gdzies gleboko we wnetrzu... czujemy w jakis sposob ich prawdziwosc, taka subiektywna zasadnosc, ale ze wzgledu na reputacje nigdy ich nie wypowiemy wobec - wlasnie - nawet najbardziej nam zaufanych osob... moze gdy podzielimy sie wlasnie tutaj, w ukryciu anonimowosci, jedna z takich byc moze "totalnie nierealnych" mysli, dostaniemy szanse doswiadczenia tego, co kryje sie za tym zacytowanym przekazem niecenzurowania wlasnych mysli...

...wszyscy jestesmy pelni takiej "nielogicznej i nierealnej" wiedzy, ktora zalega nasze wnetrza... moze uda sie nam zaczac robic z niej jakis pozytek...

...zycze odwagi Wesoly
gg
PostWysłany: Sob 23:22, 21 Mar 2020    Temat postu:

Ramtha napisał:
Wniebowstąpienie jest bardzo łatwe do osiągnięcia. Jest łatwiejsze od śmierci. To, co jest trudne do osiągnięcia, to zaprzestanie cenzurowania twoich myśli. To, co jest istotnie trudne do osiągnięcia, to uwolnienie się od iluzji czasu, aby znaleźć cierpliwość, która pozwoli ci to osiągnąć, ale kiedy tego dokonasz, wniebowstąpienie znajduje się na odległość jednej myśli od ciebie. Wtedy będziesz posiadała ciało na wszystkie czasy i będziesz mogła podróżować do jakiejkolwiek płaszczyzny istnienia kiedy tylko zapragniesz.


...gdybysmy tak sprobowali zajac sie tymi dwoma zagadnieniami:

1.
Cytat:
To, co jest trudne do osiągnięcia, to zaprzestanie cenzurowania twoich myśli.


2.
Cytat:
To, co jest istotnie trudne do osiągnięcia, to uwolnienie się od iluzji czasu


...czy macie moze jakies pomysly jak sie do tego zabrac?
gg
PostWysłany: Sob 20:17, 21 Mar 2020    Temat postu:

...mysle, ze pierwsza sprawa w pracy z tym przekazem jest jego akceptacja... jesli uwazam go za belkot to z pewnoscia nie ma sensu zajmowac sie nim... ale mysle, ze znajda sie tacy, ktorzy odnajda sie w tych wibracjach i wejda w jakas rozmowe...

Ramtha mowi: "Wyeliminujcie z waszego życia wszystko, co przypomina, że ma koniec, i ono nigdy się nie skończy." …a ja chcialem w zwiazku z tym wskazac na ten watek:

http://www.machsom.fora.pl/wolne-dyskusje-nowaera,93/nie-konczace-sie-zjawisko,740.html

w ktorym wlasnie proponuje traktowac rozmowe jako nie konczace sie zjawisko...
gg
PostWysłany: Sob 12:04, 21 Mar 2020    Temat postu:

Witam Wesoly

...tak sobie pomyslalem, ze moze sprobujmy porozmawiac o tym, co wibruje w tym watku...

...nikomu nie sa chyba obce chwile pewnej zadumy... -takiej swoistej refleksji na temat sensu zycia, egzystencji itd...

...sytuacja, jaka sie obecnie rozwija w skali wrecz globalnej naszej planety, niesie w sobie rowniez potencjal poszukiwan w tej, powyzej wspomnianej materii... -a moze nawet je poteguje - takie mam odczucie...

-------

...rodzi sie we mnie takie pytanie; co jest dla ludzkosci, i dla mnie jako jej ogniwa, bardziej zgubne, -niebezpieczne? ...czy tlumienie w sobie takich gdzies tam coraz bardziej manifestujacych sie obaw? ...czy wyrzucenie ich z siebie, aby nie zalegaly w moim (naszym) wnetrzu?

...mysle, ze gdyby rozwinela sie tutaj teraz rozmowa, to powstalby z pewnoscia szereg kolejnych pytan, ale jednoczesnie zaczal by sie rodzic potencjal odnajdowania odpowiedzi... -takiej wrecz uniwersalnej, -sumujacej, a moze wrecz nawet wyzwalajacej odpowiedzi, czyli takiej dzieki ktorej kazdy bedzie w stanie zaspokoic, wzglednie zaczac zaspokajac swoje oczekiwania...

-------

...zainsprowal mnie do tej propozycji wywiad, czy moze relacja z pewnej rozmowy, ktora jest wstawiona na poczatku tego watka...

...zapraszam do zapoznania sie i wypowiedzi... wspomne przy okazji o fenomenie anonimowosci, ktory pozwala wyrzucac z siebie zlogi wewnetrznego bagna, o ktorych nie byloby mowy w innych okolicznosciach, -nawet wobec rodzica czy najserdeczniejszego przyjaciela albo przyjaciolki...

...zyczac wszystkim przetrwania tych czasow w zdrowiu, serdecznie pozdrawiam Wesoly
Gość
PostWysłany: Sob 16:33, 18 Mar 2017    Temat postu:

Genowefa napisał:
Mnie się wydaje, że trzeba robić to co nakazywał Jezus. Wtedy dopiero nastanie pokój i miłość do bliźniego na całym świecie. Nie będzie wojen bo nie będzie żołnierzy. Żadne inne filozofie tego nie są w stanie uczynić.

Tylko słowa i nakazy Jezusa. Doktryny religijne w całości są rasistowskie widzimy to po islamie i judaizmie=tylko my najlepsi z tych religii rasizm wylewa się całym strumieniem.

Zresztą chrześcijaństwa też nie ma. Pierwotna nauka Jezusa jest na innym biegunie niż nauki judeochrześcijańskie z ich inkwizycjami i wyprawami krzyżowymi. Tego nie nauczał Jezus. Judeochrześcijaństwo wzięło swoje korzenie z rasistowskiego judaizmu, ale to nie ma nic wspólnego z naukami Jezusa

Tylko nauka Jezusa doprowadzi nas do Ojca Niebiańskiego nie rasizm i wywyższanie. Pozdrawiam

Genowefa, a jak Ty zapatrujesz sie na ksztaltujaca sie w tej rozmowie sytuacje? ...jak wedlug Ciebie mozna zinterpretowac te powyzej zacytowane slowa Jezusa?

gg Wesoly
adm
PostWysłany: Sob 11:18, 18 Mar 2017    Temat postu:

Witam Wesoly

...przyszlo z Gory takie jakby natchnienie, azeby zrobic z tego wpisu nowy temat... a ze ucze sie tym dla mnie silnym i przekonywujacym impulsom nie przeciwstawiac, niniejszym to czynie Wesoly

-------

...no i tak; korekta z Gory Wesoly ...byc moze niekoniecznie dokladnie zinterpretowalem pierwszy przekaz... rzeczywiscie chodzilo bardziej o to, zeby ozywic ten watek Wesoly ...takze przenosze jeszcze raz tutaj i obiecuje, ze wiecej zmian z tym wpisem nie bede robil Wesoly

-------

...tak wiec;

Gosc napisał:
Widzisz oni mają bardzo dobre metody perswazji, żeby skutecznie ograniczyć ci wolną wolę. Przecież 99% ludzkości to posłuszne barany obdarte ze wszystkiego. Pójdą posłusznie na rzeź jak im każą. Tak się działo od tysiącleci. Jezus tego nie zmienił, a nawet po swej śmierci jeszcze bardziej ich utrwalił w ich przekonaniach. A co jest najgorsze to "oni wielcy" sami uwierzyli, że reszta 99%-ej populacji ludzkiej to zwykłe barany. Wibracje paru ludzi tego nie są w stanie zmienić. Tak było jest i będzie.

...powolujesz sie Gosciu na Jezusa, a raczej wykazujesz, ze czegos nie dokonal, co byc moze wedlug Ciebie powinien dokonac... byc moze wierzyles kiedys w Jezusa, no ale teraz, kiedy rozpoznales, ze nie wykonal swojej misji, a moze wrecz przeciwnie jeszcze wiekszego "gnoju" narobil, przestales w Niego wierzyc... byc moze, byc moze.........

...pozwole sobie zacytowac jedno krotkie zdanko z nauki Jezusa, z Ewangelii Jana, ktora jest moja ulubiona z tych kanonicznych;

"Duch jest Tym, Ktory Ozywia, cialo nic nie pomaga" (6,63)

...jak myslisz, mozna z wibracji tych slow odczuc jakies zestrojenie, -jakis powstajacy rezonans z wibracja tego watka? -z wibracja naszej w nim rozmowy? -w ogole z wibracjami naszych rozmow?
gg
PostWysłany: Czw 10:59, 09 Cze 2016    Temat postu:

...co do wniebowstapienia fizycznego ciala, tez tak ogolnie przebija sie w moim umysle mysl, ze moze byc blad interpretacyjny przekazu... ale to moze byc rowniez, najprawdopodobniej jest, ingerencja (mojego) ego w przekaz... -moje doswiadczenia nie sa do konca wspolbrzmiace i stad w powstale luki ego probuje wlasnie wstawic swoje interpretacje...

...jednak trzeba wziac pod uwage, ze juz wspolczesna fizyka doszla do tego, ze sprowadzila materie do nicosci - takze wszystko to duchowosc, -stojaca za materia mysl... -rowniez gruczoly hormonalne... organy jak i cale cialo zreszta tez...

...wkleilem traktaty Powella o ciele eterycznym i astralnym... uwazam, ze mozna tam odnalesc wiele wytlumaczen, -nakierowan na to, aby poprzez obserwacje wlasnych doznan podczas pracy z nimi, uzyskac odpowiednie wglady pozwalajace zblizyc sie do sedna przakzu...

...oczywiscie waznym jest wskazac Darek na Twoje mozliwosci penetracyjne poza cialem... byc moze sam fakt Twojego dotarcia do tematu przyczynia sie do ksztaltowania sie energetycznych naprezen, -potencjalow, ktore nakieruja Cie podczas podrozy w odpowiednie rejony i wykrystalizuja sie jakimis dajacymi ujac sie w slowa manifestacjami, -wskazowkami do dalszych dzialan, czy wrecz wyjasnieniami??

...gdyby cos takiego mialo miejsce, i gdybys poczul potrzebe podzielenia sie, to serdecznie zapraszam - jesli nie tu to w ktoryms z dzialow zamknietych...
gg
PostWysłany: Czw 9:19, 09 Cze 2016    Temat postu:

...z tego miejsca naszych rozmow zycie jest, ze sie tak wyraze, wrecz banalne... co jest wazne; to moje nastawienie do niego... -jak podchodze, -jak radze sobie z sytuacjami, z ktorymi mnie ono konfrontuje...

...kiedys, w okresie absolutnego osadzenia w materii, bym powiedzial, ze jest to (ten tekst) jakas czubata bzdura - nawet gdybym czegos sie w nim dopatrzyl... -ocenil bym jako cwaniackie polaczenie nauki z beletrystyka - cos w stylu "Dziesiatego wtajemniczenia"... dzisiaj juz tego nie powiem - dzis interesuje mnie sam przekaz... caly szereg doswiadczen i wyciagnietych z nich wnioskow doprowadzil mnie do tego, ze podchodze do takich przejawow powaznie... -na marginesie; anonimowosc bardzo mi w tym pomaga, ze jestem w stanie wypowiadac sie w takich klimatach publicznie Mruga

...kazda manifestacja w materii ma swoj duchowy korzen, znaczy jest "gdzies" zaplanowana, nastepnie zageszczana, by w koncu sie zamanifestowac... i ta manifestacja w polaczeniu z moim umyslem daje forme rozmowy, ktora jestem w stanie zrozumiec i wykorzystac, oczywiscie odpowiednio do moich mozliwosci, dla mojego duchowego rozwoju... w koncu istniejemy tylko Stworca i ja, czyli wszystko, co okreslam jako zewnetrzne jest Jego przejawem wobec mojej istoty, -jego mowa, ktora (najprawdopodobniej) tylko ja jestem w stanie zrozumiec, gdyz "zwraca" sie On niejako do poziomu mojej swiadomosci... ta "zdolnosc" dotyczy oczywiscie kazdej jednostki, bez wzgledu na to na ile, a byc moze czy w ogole jest tego swiadoma...

...to taka notka calkiem ogolna Wesoly
darek27
PostWysłany: Śro 9:04, 08 Cze 2016    Temat postu:

Moje odczucie jest takie, że tekst pisany był dla tych co myślą, że są swoim ciałem materialnym i że będą mogli je zabrać lub zatrzymać na zawsze

Ale po co...trzeba odkryć, że nie jest się ciałem materialnym, że nasze ciało zmienia się wraz ze światem zewnętrznym w jakim aktualnie jesteśmy...często nie jeet nam potrzebne do niczego...

Jego opisy...podwyższenie wibracji, gorąc w ciele, zatrzymanie czasu, przełączenie się na inne wibracje są bardzo fajnie opisane:-)
Bardzo dobry tekst:-)

Tylko dziwi mnie to wniebowstąpienie z tym ciałem...
gg
PostWysłany: Śro 8:38, 08 Cze 2016    Temat postu:

darek27 napisał:
A ty GG, co myślisz o tym?


...pewnie sam fakt, ze wstawilem ten fragment, wskazuje na jakis poglos pewnego wspolbrzmienia z moimi wibracjami Mruga

...no a skoro to ja go wstawilem, to pewnie fajnie by bylo, gdybys pierwszy napisal wlasne spostrzezenia, -czy mysli... ja moge zapewnic, ze napisze swoje, ale wpierw poczekam... -zeby nie zaklucac Waszych wizji moimi Mruga
darek27
PostWysłany: Wto 20:37, 07 Cze 2016    Temat postu:

A ty GG, co myślisz o tym?
adm
PostWysłany: Wto 11:00, 07 Cze 2016    Temat postu:

(...)

Tak naprawdę nikt nie jest matką czy ojcem kogoś innego. Wszyscy jesteśmy synami i córkami Boga, który jest Matką-Ojcem całego życia. Jesteśmy braćmi i siostrami, rodzeństwem.

(...)

Zrozumienie emocjonalne to prawdziwy skarb uzyskany z twoich doświadczeń życiowych - tutaj, czy też w innych rzeczywistościach i wymiarach - ponieważ ono jest wszystkim, co pozostanie przy tobie na wieki.

(...)


- Czy, aby tutaj wrócić, zawsze musimy się urodzić za pośrednictwem biologicznego kanału?

Ramtha:
Zanim odpowiem na twoje pytanie chciałbym, abyś najpierw zrozumiała, że znajdujesz się na płaszczyźnie istnienia, która jest odbierana w trzech wymiarach. Na tym poziomie myśl jest widzialna w trójwymiarowej formie zwanej materią. Ta płaszczyzna istnienia posiada gęstość materii, ponieważ częstotliwość myśli rozwinęła się najpierw w częstość wibracyjną, zwaną światłem, która później została obniżona, aby przekształcić się w elektrum i następnie w materię, żeby stać się „fizycznością" tego poziomu. Tak więc materia na tym poziomie jest światłem, którego częstotliwość została obniżona do jego najgęstszej formy.

Aby wszystko tutaj miało tę samą gęstość, musi wibrować z tą samą częstością. W ten sposób twoje ciało wibruje z tą samą częstotliwością co krzesło, na którym siedzisz. Jesteś świadoma tego poziomu, ponieważ zmysły twojego ciała zostały zaprojektowane w taki sposób, żebyś mogła odebrać najniższą częstość światła, zwaną materią. Ze względu na to, że w twojej esencji jesteś energią światła, które wibruje szybciej niż materia, gdybyś nie posiadała fizycznego ciała, przeniknęłabyś przez materię tej płaszczyzny istnienia. Tak więc ciało pozwala ci, dzięki jego gęstości i organom zmysłów, zobaczyć, doświadczyć i eksplorować materialność tego wymiaru.

Jeżeli chcesz przynależeć do tej częstotliwości, musisz posiadać fizyczne ciało i w nim zamieszkać. Jedna z dróg, aby je uzyskać, prowadzi przez kanał biologiczny. Jedyna inna droga, aby mieć ciało w celu doświadczenia tej rzeczywistości, to narodzenie się przez kanał biologiczny, utrzymanie w pełni integralności „ja" i całkowite uaktywnienie organu, zwanego mózgiem. Kiedy całkowicie uaktywnisz mózg do jego pełnej wydajności, będziesz w stanie, kiedy tylko zechcesz, nakazać twojemu ciału, aby podniosło swoją częstotliwość do takiego stopnia, że przekroczy ona częstość materii i twoje ciało przeniesie się do egzystencji świetlnej. To się nazywa wniebowstąpieniem.

Wniebowstąpienie jest po prostu zdolnością zabrania całości twojego jestestwa do innego, zaakceptowanego przez ciebie wymiaru świadomości. Śmierć to także droga, aby tam dotrzeć, ale oznacza, że pozwolisz strukturze ciała zestarzeć się, umrzeć i przestać istnieć. W ten sposób nie będziesz miała ciała. Wniebowstąpienie jest zabraniem ciała ze sobą.

Ci, którzy wniebowstąpili z tej rzeczywistości, wynieśli się ponad śmierć. Używając mocy myśli, nauczyli się podnosić częstotliwość struktury molekularnej ciała do takiego stopnia, że byli w stanie zabrać je w egzystencję świetlną i w ten sposób na zawsze uwolnić się od śmierci.


- Nie jestem pewna czy rozumiem, jak wniebowstąpienie pozwala wrócić do tej rzeczywistości?

Ramtha:
Widzisz, mistrzyni, kiedy jesteś w stanie zabrać ciało ze sobą, to oznacza, że możesz podnieść czy też obniżyć jego częstotliwość w zależności od twojej woli. Tak więc, jeżeli zechcesz wrócić do tej częstotliwości, już nigdy nie będziesz musiała szukać innego ciała, z innym ego, aby mieć jeszcze jedno życie, w innej rodzinie, w innym kraju. Nigdy już nie będziesz musiała urodzić się ponownie w tej rzeczywistości o ograniczonym poziomie myślenia tylko po to, aby znaleźć się pod wpływem programów świadomości społecznej i walczyć o prawo do ekspresji siebie, by odzyskać twoje obeznanie. Nie będziesz musiała uczyć się od początku, że ciało może zostać przekształcone w formę z czystego światła, z którego ono pochodzi. Nie będziesz musiała uczyć
się od początku, że ta rzeczywistość to tylko iluzja i gra.

Kiedy osiągniesz wniebowstąpienie, będziesz posiadała ciało na zawsze i będziesz mogła przyjść i odejść w zależności od twojej woli w twoim własnym ciele. Wtedy kiedykolwiek zapragniesz pojawić się tutaj, wszystko, co musisz zrobić, to obniżyć częstotliwość twojego ciała do stopnia, w którym będzie wibrowało tak, jak ta rzeczywistość i się tutaj znajdziesz.

Wszyscy posiadacie zdolność wniebowstąpienia, ponieważ to, co się ukrywa za iluzją waszego ciała, jest twórcą wszechświatów. Wniebowstąpienie może nastąpić dzięki waszej własnej decyzji i nieograniczonemu myśleniu. Kiedy nauczycie się niecenzurowania waszych myśli i pozwolicie sobie odbierać wszystkie myśli, uzyskacie moc i zdolność przekształcenia się w cokolwiek zapragniecie. Wtedy, używając waszego umysłu możecie zrobić, co tylko zechcecie i stać się kimkolwiek. Możecie skoncentrować się na waszym ciele, rozkazać, aby wibrowało szybciej i ono zacznie się przekształcać w zgodzie ze wzorcem, który wybraliście i niezachwianie posiadacie w waszych myślach. Całe wasze ciało zacznie wibrować szybciej. Kiedy to nastąpi, podniesie się jego temperatura i otoczy je poświata. Kontynuacja szybszej wibracji sprawi, że materia ciała przekształci się w czyste światło i następnie w czystą myśl. Wtedy to, co było widzialne, stanie się niewidzialne.


- Wygląda na to, że wniebowstąpienie jest trudne do osiągnięcia, gdyż nie słyszymy zbyt często o ludziach, którzy wniebowstąpili.

Ramtha:
Jest właśnie odwrotnie, mistrzyni. Wniebowstąpienie jest bardzo łatwe do osiągnięcia. Jest łatwiejsze od śmierci. To, co jest trudne do osiągnięcia, to zaprzestanie cenzurowania twoich myśli. To, co jest istotnie trudne do osiągnięcia, to uwolnienie się od iluzji czasu, aby znaleźć cierpliwość, która pozwoli ci to osiągnąć, ale kiedy tego dokonasz, wniebowstąpienie znajduje się na odległość jednej myśli od ciebie. Wtedy będziesz posiadała ciało na wszystkie czasy i będziesz mogła podróżować do jakiejkolwiek płaszczyzny istnienia kiedy tylko zapragniesz.


- I nigdy już nie doświadczę śmierci?

Ramtha:
Nigdy. Jak mogłabyś, jeśli znajdujesz się ponad nią? Wiesz, śmierć jest wielką iluzją. Śmierć została zaakceptowana jako rzeczywistość na tej płaszczyźnie istnienia, ponieważ wszyscy myślą, że jest nieunikniona i w ten sposób tak się stało. Istoto, jedyna rzeczywistość to życie, wszystko inne jest iluzją. Iluzje to myśli, które są grami, przekształconymi w rzeczywistość.

Śmierć niekoniecznie musi być nieuniknionym przeznaczeniem w tym królestwie. Jest znacznie łatwiej zabrać ciało ze sobą. Wtedy już nigdy nie będziecie musieli urodzić się za pośrednictwem biologicznego kanału, aby znaleźć się w świadomości, która, co jest bardzo smutne, nie akceptuje waszej pamięci.


- Tak więc nie musimy umrzeć?

Ramtha:
Nikt nie musi umrzeć. Umrzecie jedynie wtedy, kiedy uwierzycie, że to nastąpi. Ciało nie musi umrzeć. Bogowie, którzy je stworzyli, nie zaprojektowali go, aby istniało tylko na krótki okres czasu. Ciało zostało zaprogramowane, aby funkcjonować za pośrednictwem gruczołów wydzielania wewnętrznego, a nie organów wewnętrznych. Dzięki hormonom produkowanym przez gruczoły ono może żyć setki tysięcy lat i nigdy się nie zestarzeć. Tak właśnie ciało zostało zaprogramowane w swojej strukturze komórkowej. Jeszcze nie tak dawno w waszej historii istoty żyły przez tysiące lat.

Śmierć przynosi koniec ciału, ale nie osobowości. Jednak to właśnie z powodu osobowości siła życiowa w ciele ulega degeneracji i to doprowadza ciało do śmierci.

Wasze ciało robi tylko to, co mu powiecie. Wasza dusza, która znajduje się zaraz przy sercu, rządzi całym ciałem za pośrednictwem struktury emocjonalnej. To dusza stymuluje wydzielanie się hormonów, aby utrzymać ciało przy życiu. Ona nie robi tego samodzielnie, ale raczej pod kierunkiem waszych postaw i procesów myślowych. Po okresie dojrzewania, ze względu na wasze podejście do życia tutaj, hormony przestają być wydzielane. Kiedy ich produkcja zanika, uaktywnia się hormon śmierci i całe ciało zaczyna mieć problemy, starzeć się i umierać. Hormon śmierci uaktywnia się, ponieważ żyjecie w poczuciu winy, osądzania siebie samych i strachu przed śmiercią. W waszej opinii piękno jest związane z młodym wyglądem, a nie z charakterem czyjegoś jestestwa. Przygotowujecie się do śmierci kupując ubezpieczenie, aby was pochowano. Kupujecie ubezpieczenie, które zabezpiecza waszą własność w przypadku choroby. Robicie wszystko, aby przyśpieszyć proces starzenia się i śmierci ciała, ponieważ absolutnie się tego spodziewacie.

Ciało jest tylko służącym, instrumentem używanym przez kolektywną myśl. To jest wspaniała kreacja, najdoskonalszy instrument, jaki istnieje, ale ono nie zostało stworzone ze swoim własnym umysłem.

Ono zostało stworzone specyficznie, aby być służącym i będzie żyło tylko tak długo, jak długo wy mu na to pozwolicie. Jeśli akceptujecie myśli o starzeniu się, spodziewając się, że wasze ciało zwiędnie i umrze, albo jeżeli odmawiacie sobie miłości, szczęścia i radości, wasze ciało stopniowo ulegnie korupcji śmierci.

Wiesz, mistrzyni, że gdybyś tylko zechciała, w tym momencie możesz zupełnie zatrzymać czas i żyć w nieskończoności Teraz, ponieważ czyż czas nie jest tylko iluzją? Czy ktoś kiedykolwiek widział czas? Istnieje tutaj wielka hipokryzja, ponieważ wy nie chcecie wierzyć w niewidzialne sfery życia, jednak czcicie czas i jesteście jego niewolnikami.

Posiadacie w was samych, dokładnie w tym momencie, moc wewnętrzną, aby odwrócić proces starzenia, przywrócić młodość ciału i żyć na wieki. Jak? Po prostu dzięki waszej postawie. Jeśli nie chcecie, aby wasze ciało zestarzało się i zmarło, zmieńcie waszą postawę. Uwierzcie, że wasze ciało jest nieśmiertelne i tak się stanie. Wyeliminujcie z waszego życia wszystko, co przypomina, że ma koniec, i ono nigdy się nie skończy. Usuńcie z waszego słownictwa słowo „starość". Zamiast niego używajcie słowo „wieczność". Przestańcie obchodzić wasze urodziny, ponieważ to tylko daje świadectwo procesowi starzenia. Jeżeli obchodzenie urodzin sprawia wam przyjemność, czyńcie to nadal, ale odwróćcie liczenie lat i stańcie się młodsi. Jeśli nie spodziewacie się śmierci, nigdy jej nie poznacie.

Żyjcie zawsze w momencie obecnym. Nigdy nie myślcie o żadnej przyszłości, która nie jest tym Teraz. Wasze Teraz stanie się wiecznością, jeżeli mu na to pozwolicie. Nigdy nie zastanawiajcie się, jak długo będziecie żyć, ponieważ będziecie żyć zawsze. Myślcie, że wasze ciało jest wieczne i tak się stanie. Tak po prostu jest.

Kochaj siebie, mistrzu. Błogosław twoje ciało. Rozmawiaj z twoją duszą, która jest panem twojego jestestwa i nakaż jej, aby przywróciła enzymy młodości twojemu ciału, a tak się stanie. Wiedz, że twoje ciało może żyć w nieskończoność. Jak może ono żyć w nieskończoność? Powiedz mu, że ty tego chcesz. Osiągniecie nieśmiertelność tylko wtedy, kiedy uwolnicie się od stanu umysłu, w którym akceptujecie śmiertelność. Iluzja śmierci mogłaby być wyeliminowana przez większość ludzi, gdyby żyli nie w przyszłości czy przeszłości, ale w kontinuum Teraz i gdyby żądza życia była większa niż oczekiwanie na śmierć. Ten sposób myślenia zostanie wyeliminowany w nadchodzących latach, ponieważ czas przestanie istnieć i nowe zrozumienia staną się realnym doświadczeniem każdej osoby na tej płaszczyźnie istnienia. Wtedy śmierć przekształci się w bezsensowną „ni-cość".


- Mam następne pytanie związane z wniebowstąpieniem. Czy wniebowstąpienie jest tym, czego dokonał Jesus, kiedy zmartwychwstał i pojawił się ponownie?

Ramtha:
Istotnie, to właśnie tak Jeszua, syn Józefa, to zrobił. To jest to, co ja zrobiłem. To jest to, co zrobił Budda. Co zrobili Ozyrys, Omeka, Jukad i Rakabia. Istnieją tysiące innych, o których nie macie pojęcia.


- Czy spodziewasz się, że wielu z nas osiągnie wniebowstąpienie w tym okresie życia?

Ramtha:
Tylko kilka osób wniebowstąpi w tym życiu, ponieważ tylko kilka osób naprawdę doceni to, czego się tutaj uczy. Większość umrze, ponieważ żyje w świadomości procesu starzenia się i choroby oraz dlatego, że jedyne, czym się przejmują, to czy ta wspaniała maszyna, dzięki której poruszają się w tej rzeczywistości, dobrze wygląda.

Z tego powodu zestarzeją się, ciało przestanie funkcjonować i umrze. Wtedy Duch i dusza uwolnią się od ich więzi z ciałem. Jednak, aby wrócić do materialnej rzeczywistości, będzie im potrzebny następny wehikuł, za pośrednictwem którego będą się mogli tutaj wyrażać. Właśnie w ten sposób zachowana jest ciągłość reinkarnacji mistrzów. Większość z was umrze, ale to nie znaczy, że wszystko się skończyło. To tylko oznacza, że kostium ciała został zdjęty i będziecie musieli założyć inny, ale jeżeli zdecydujecie się tutaj wrócić, wrócicie do świadomości, która ułatwi wniebowstąpienie, ponieważ wkrótce będzie ono istniało jako zrozumiana i zaakceptowana rzeczywistość.

(...)
adm
PostWysłany: Wto 10:48, 07 Cze 2016    Temat postu: Śmierć czy wniebowstąpienie?

Śmierć czy wniebowstąpienie?

„Śmierć niekoniecznie musi być nieuniknionym przeznaczeniem
w tym królestwie. Znacznie łatwiej jest
zabrać ciało ze sobą. Wtedy już nigdy nie będziecie
musieli narodzić się ponownie za pośrednictwem
biologicznego kanału, aby znaleźć się w świadomości,
która, co jest bardzo smutne, nie akceptuje waszej
pamięci."

Ramtha



Witam Wesoly

...wkleje tu fragment siodmego rozdzialu "Bialej Ksiegi"

...moze podkreci troche Wasze wibracje... -moze pojawia sie wypowiedzi?? Mruga

...serdecznie pozdrawiam Wesoly

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group